Walki Andrzeja Gołoty z całą pewnością zapisały się w sercach wszystkich fanów polskich sportów walki. Pięściarz długo rywalizował na najwyższym światowym poziomie, a jego sympatycy wcale nie przejmowali się tym, że trzeba było wstawać w samym środku nocy, aby kibicować ulubionemu sportowcowi. Jak jednak wiadomo, wszystko jednak kiedyś się kończy i tak też oczywiście było z karierą sportową "Andrew". Po wielu stoczonych pojedynkach, z czasem pięściarz powiedział po prostu "pas".
Galeria poniżej: Andrzej Gołota o... ojcu Marcina Gortata - ZDJĘCIA
Jak jednak się można domyślić, dla sportowca pokroju Andrzeja Gołoty taka decyzja wcale nie oznaczała ostatecznego braku ofert kolejnych walk. Przed dwoma laty "Andrew" - już jako weteran - otrzymał propozycję zmierzenia się w jednym z pojedynków. Jak jednak poinformowała w mediach społecznościowych żona pięściarza, oferta została odrzucona. Choć ze słów ukochanej Gołoty możemy wywnioskować, że spora była w tym jej zasługa, skoro "Andrzej z nieco mieszanymi uczuciami" przystał na taki rozwój wypadków.
ZOBACZ TEŻ: Marcin Najman zrzucił koszulkę i z gołą klatą chwali się gnatem. Ale się błyszczy
Andrzej Gołota już niejednokrotnie wykluczał swoje powroty na ring nawet w kwestii walk pokazowych. Nie jest tajemnicą, że żona "Andrew" nie jest zwolenniczką ponownego ujrzenia swojego męża w walce, właśnie z uwagi na troskę o jego zdrowie i konieczność dbania o nie po wielu latach spędzonych w zawodowym sporocie i wszelkich obciążeń z tym związanych. Wszyscy fani pięściarza, którzy raz jeszcze chcieliby go ujrzeć w akcji, tę decyzję muszą uszanować.