"AJ Challenge" od momentu ogłoszenia budziło wielkie emocje. Fani zastanawiali się, czy Adam "AJ" Josef będzie w stanie przetrwać dwie walki jednocześnie z Kacprem Błońskim i Zbigniewem Bartmanem. Wszystko wyjaśniło się na sobotniej gali CLOUTMMA 5, a ten wyjątkowy main event na długo zostanie w pamięci fanów. Przez 6 rund byli oni świadkami krwawej bitki, która obfitowała w potężne ciosy i niespodziewane zwroty akcji. Cała trójka zawodników zostawiła w klatce serce, ale największe wyrazy uznania należą się walczącemu w pojedynkę "AJ", który przetrwał pełen dystans pomimo ogromnego wysiłku i naporu ze strony dwóch rywali.
"AJ" w trakcie sześciu rund pokazał wielki charakter i umiejętności na wysokim poziomie, ale to wystarczyło mu do zwycięstwa jednogłośną decyzją sędziów z Błońskim. Osobno punktowane starcie z Bartmanem oceniono na korzyść byłego siatkarza, który dwukrotnie powalił "AJ", choć sam również był dwa razy liczony. Prawdopodobnie to właśnie ostatni nokdaun w szóstej rundzie rozstrzygnął walkę na korzyść Bartmana. "AJ" był już wtedy wycieńczony, mocno rozbity i ledwo stał na nogach. Najwięcej o jego stanie mówi krótkie nagranie, które wrzucił w nocy po powrocie z hotelu.
Widać na nim potwornie obitego youtubera w samych bokserkach. W wyniszczającej walce 2 na 1 najmocniej ucierpiało jego lewe oko, które było potwornie podbite i niemal w pełni się zamknęło. Nad nim "AJ" miał duży plaster na rozcięciu, które towarzyszyło mu już od drugiej rundy walki. "Jest dobrze bez złamań, oko wygląda podejrzanie, ale nie ogarnę w szpitalu tylu godzin, więc idę spać" - ocenił sam zawodnik. Tak wyglądał bohater CLOUTMMA 5 tuż przed snem, a po nocy rany mogły wyglądać jeszcze gorzej.