Denis Załęcki i Kasjusz "Don Kasjo" Życiński to jedne z większych postaci w świecie freak-fightów. Ich "mocną stroną" są przede wszystkim kłótnie z oponentami i tworzenie show przed walką. Obaj zawodnicy nie szczędzą gorzkich słów swoim przeciwnikom i ich wypowiedzi są często wycinane w internecie i stają się tzw. viralami. Niejeden kibic chciałby zobaczyć bezpośrednie starcie Załęckiego z Życińskim i to nie tylko w klatce, ale przede wszystkim na konferencjach prasowych. Próbkę tego, co Bad Boy może mówić na Don Kasjo dostaliśmy na ostatnim programie FAME 22 CAGE.
Załęcki nie miał litości dla Don Kasjo
Obaj zawodnicy często wypowiadają się o sobie w ostrych słowach. Podczas programu prowadzący zadzwonili do Denisa Załęckiego, aby ten wypowiedział się o Don Kasjo. Okazuje się, że panowie mieli się spotkać za kulisami jednego z programów i według relacji "Bad Boy'a", Życiński miał przed nim uciekać. - No przechodził, udałem, że chcę mu wyku****, a on wleciał ku*** na ścianę. Uciekł potem obrażony, ja pie**** - powiedział Załęcki.
- No niestety freak-fighty wiążą się z tym, że każdy jest mocny przy kamerach, a jak przychodzi co do czego, to pi*** patrzą w dół i udają, że nas nie widzą. Tak to niestety wygląda. Ja jestem sobą, jestem normalny, to pokazuję zawsze, jak to wygląda. No i później taki Kasjusz przy mnie głowa na dół zwieszona z pi*** i idzie sobie dalej - podsumował "Bad Boy".