Kubańczyk przed High League 7

i

Autor: Super Express Kubańczyk przed High League 7

Problemy z używkami, rozstanie

Emocjonalne wyznanie Kubańczyka przed High League 7 chwyciło nas za serce. Były mistrz FAME opowiedział o trudnej walce z demonami

2023-05-25 13:14

"Kubańczyk" jest jedną z osób, która budowała popularność polskich freak-fightów, ale fani mogli o nim nieco zapomnieć. Ostatnią walkę stoczył ponad dwa lata temu, jednak już 17 czerwca wróci do klatki i na High League 7 zmierzy się z Alberto. Będzie to walka wieczoru, która również pozytywnie wpłynęła na walkę Kubańczyka z samym sobą. Kilka miesięcy temu poinformował on fanów o trudnej walce z nałogiem, a po konferencji przed HL 7 szczerze o wszystkim opowiedział.

"Kubańczyk" bardzo szybko stał się gwiazdą freak-fightów. Na gali FAME MMA 3 zagrał koncert, a już na następnym wydarzeniu zadebiutował w klatce i szybko pokonał Boxdela. Następnie na FAME MMA 6 rozbił Mateusza "L Pro" Łapota i na gali FAME MMA 9 w marcu 2021 r. został mistrzem federacji w kategorii średniej po błyskawicznym zwycięstwie z Marcinem Malczyńskim. Raper wszedł na sam szczyt FAME, jednak od tamtej pory nie stoczył żadnej walki. W maju zeszłego roku oficjalnie zwakował tytuł z powodu problemów zdrowotnych i dopiero 12 miesięcy później wróci do klatki, ale już w High League. Po takiej przerwie potrzebował trochę czasu, żeby przystosować się do otoczki freak-fightów. - Przeżyłem szok na pierwszym panelu. Zaczęli się tam wyzywać, ale mówię: "Kurde, przecież to są freaki, to, co kochamy najbardziej", więc śmieję się, że wróciłem do swoich - przyznał Jakub Flas w rozmowie z "Super Expressem". Jego kontrakt z FAME wygasł i jest on teraz zawodnikiem HL, a 17 czerwca zmierzy się w main evencie High League 7 z Alberto.

Emocjonalne wyznanie Kubańczyka o trudnej walce z demonami przed High League 7

Poza freakową karierą, "Kubańczyk" mocno działa w branży muzycznej, gdzie nie tylko jest raperem, ale został też producentem i biznesmenem. To też miało wpływ na fakt, że nie potrzebował kolejnych walk, w które zawsze stara się zaangażować na sto procent. Z kolei w ostatnich miesiącach przeżywał trudny okres związany z rozstaniem i nadmiernym sięganiem po używki. O wszystkim opowiedział fanom pod koniec marca, kiedy publicznie przyznał się do nałogu. Od tamtej pory karta się odwróciła - były mistrz FAME wrócił do Oli Ciupy, skupił się na treningach i przyznał, że przezwyciężył demony.

- Czy pokonałem swoje demony? Myślę, że wygrałem z tym, kim się stałem - Kubańczykiem. Bycie Kubańczykiem to nie jest łatwa sprawa. Na każdej płaszczyźnie, czy to psychicznej, czy też fizycznej. Samo granie koncertów czasami jest wykańczające, a w tygodniu zajmuję się firmą, spółką, studiem, mam pod sobą sporo pracowników. Teraz doszły jeszcze freaki i ogarnąć to wszystko, kosmos - przyznał "Kubańczyk". Po chwili zdradził jeszcze więcej szczegółów trudnego okresu.

Kubańczyk szczerze o używkach i nałogu

- Miałem bardzo słaby czas przez to, że narzuciłem sobie takie tempo. Musiałem trochę zwolnić i potrzebowałem rozmowy z wieloma ludźmi, którzy się na tym znają. Teraz jest naprawdę bardzo dobrze. Wygrałem chyba, po prostu - zdradził. - Nawet to nie był nałóg tylko chyba ucieczka. Jak sobie zapaliłem "gibonka", dwa, czy potem piętnaście, to było mi luźno. Uciekałem od problemów i po prostu nie mogłem się zebrać. Teraz w ogóle mnie nie ciągnie do tego i zmieniłem tryb życia, więc nie był to wykańczający nałóg tylko chwilowe potknięcie, z którego da się wyjść. Wtedy myślałem, że to potężny nałóg, z którego nie wyjdę nigdy - podsumował 28-latek. W powyższym wideo obejrzysz całą rozmowę z Kubańczykiem przed High League 7:

Kubańczyk szczerze o walce z demonami przed High League 7: Bycie Kubańczykiem nie jest łatwe
Sonda
Kto wygra walkę Kubańczyk - Alberto?
Listen on Spreaker.
Najnowsze