Na FAME MMA 7 Marcin Najman nie miał problemów, by uporać się z Dariuszem Kaźmierczukiem. Walka zakończyła się błyskawicznie! Już w pierwszej rundzie Najman dopadł rywala i wygrał przez techniczny nokaut. "Lew" jest przekonany, że większość ciosów była w tył głowy, co jest zabronione. Co za tym idzie, jego zdaniem werdykt powinien zostać zmieniony! Przy okazji zauważył, że nie został posmarowany przed wejściem do klatki...
FAME MMA 7: Wyniki gali. Kto wygrał?
"Witam, po obejrzeniu video i skrótów z mojej walki można wywnioskować, że ciosy Marcina były nielegalne w tył głowy. Także Marcin powinieneś to przegrać, albo no contest, dziękuję" - napisał Kaźmierczuk na swoim profilu na Facebooku.
FAME MMA 8: Znamy termin! Marcin Najman w co-main evencie!
"Lew jest zły i nie da się oszukać. Dlaczego przed walką nikt mnie nie nasmarował? Jednego smarują, drugiego już nie? OK, pal licho. Poza tym ciosy w tył głowy zabronione, sami możecie zobaczyć i ocenić. Zdrowie zawodnika przy takiej różnicy wagi powinno być bardziej chronione, ale jestem tylko zawodnikiem. Także sami oceńcie te zachowanie. Pozdrawiam" - dodał.
Najman w swoim stylu skomentował powyższe słowa. "Ciosy w ciężkiej kategorii trochę ważą. Widać Lew odczuwa skutki, bo chyba mu na rozum poszło" - zauważył.