Piotr Pająk wystąpi na FAME MMA 10
Piotr Pająk to jeden z zawodników gali FAME MMA 10. 15 maja po raz drugi zobaczymy go w klatce największej organizacji freak-fightowej. W pierwszym pojedynku przegrał z Alanem Kwiecińskim, a pojedynek wzbudził duże kontrowersje. Pająk nie mógł pogodzić się z werdyktem i nie oszczędzał gorzkich słów. Teraz będzie mógł udowodnić swoją sportową klasę! Jego przeciwnikiem będzie Gamou Fall - to poważne wyzwanie dla Pająka. Zawodnik zakończył już swoją wielką podróż po świecie i jest gotów kolejny raz wejść do klatki. W tym celu wrócił do Polski, ale bardzo szybko trafił do szpitala. Według jego relacji na YouTube, trafił tam do... izolatki! Cała sytuacja jest absurdalna, biorąc pod uwagę, że nie jest zakażony koronawirusem.
Pająk trafił do szpitala. Doszło do kuriozalnej sytuacji
Piotr Pająk trafił do szpitala przed walką z Gamou Fall na FAME MMA 10! Szybko uspokoił swoich fanów, że nie jest zakażony koronawirusem. Co mu jest? Jak sam przyznał, nie ma na razie pojęcia. Przechodzi kolejne badania, a ze względu na brak innych miejsc trafił do izolatki! - Tylko tu było wolne. Siedzę tu sam. Byłem robić rentgen, USG, dostałem jakiś zastrzyk - relacjonuje swoje przygody Pająk. Zawodnik FAME MMA przyznał, że w pewnym momencie zrobił się głodny i chciał poprosić o zgodę na wyjście do swojego auta po catering. To nie było możliwe. Lekarz zezwolił mu jednak iść wypełnić żołądek wodą! - Jak już tu wszedłem to nie mogę wyjść. "Możesz tam iść i sobie wody nalać". Wychodzę, a tu jakieś dwie panie zaczynają się na mnie drzeć "co ja robię". (...) Wojna na cały oddział. Kto mi pozwolił wyjść z tego pokoju? - śmieje się z całej sytuacji Pająk.