Będziemy świadkami wielkiego hitu z udziałem Mariusza Pudzianowskiego? Szymon Kołecki w rozmowie z "Kanałem Sportowym" przekonuje, że chciałby się ponownie zmierzyć z "Pudzianem", po tym, jak już raz pokonał go w 2019 roku. Czy do hitowego starcia dojdzie?
Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Kołeckim? Medalista olimpijski zaprasza do starcia
Jak mówi Kołecki, wraca on do trenowania MMA i jako jednego ze swoich rywali w dyscyplinie widzi Mariusza Pudzianowskiego.
- Od dwóch miesięcy ponownie trenuję MMA. Robię wszystko, by zwiększać obroty, ale stopniowo, by nie pogorszyć zdrowia. Jeżeli dostałbym bardzo atrakcyjną ofertę, to nawet jutro bym mógł zawalczyć. Już nie jestem nieruchomym człowiekiem, ale celuję raczej w drugą połowę roku. Najważniejsze, że trenuję bez większego bólu. Jest dobrze (...) Z tego co wiem, to Mariusz ma już zaplanowaną walkę. Życzę mu powodzenia, ale później nasz rewanż? Czemu nie? - mówi Kołecki.
Medalista olimpijski powiedział wprost, że widzi swoje miejsce także we freak-fightach, ale musiałaby to być naprawdę bardzo dobra oferta.
- Nie będę hipokrytą, który powie, że nigdy nie zawalczy dla freakowej federacji, bo pieniądze są jednak istotne. 700 tysięcy złotych otrzymują jednak tam zawodnicy, którzy nie są, jak by to powiedzieć, do końca sprawni fizycznie oraz intelektualnie, więc ja oczekiwałbym znacznie większej stawki. Biedny nie jestem, więc nie chciałbym niszczyć swojego wizerunku i łamać swoich zasad dla takiej kwoty. Mam nadzieję, że nie otrzymam takiej oferty - powiedział Szymon Kołecki.