Piotr Szeliga to jeden z gwiazdorów FAME MMA, choć walczący w wadze ciężkiej kulturysta nie ma za sobą bogatej kariery w MMA – do tej pory zdobył trzy walki. Swój debiut zaliczył na FEN 28, gdzie przez TKO pokonał Krystiana Pudzianowskiego, brata Mariusza. Później trafił do FAME MMA, gdzie musiał pogodzić się z pierwszą porażką, ulegając przez poddanie Piotrowi „Bestii” Piechowiakowi na FAME MMA 8. Szeliga zdołał jednak triumfalnie powrócić na gali nr „11” pokonując w widowiskowy sposób Krzysztofa Ferenca, nokautując go w pierwszej rundzie. Piotr Szeliga postanowił w mediach społecznościowych zapytać fanów, kogo widzieliby w roli jego kolejnego rywala. On sam wyjawił, że chciałby zmierzyć się z drugim z braci Pudzianowskich – Mariuszem. Nawiązał on do wzywania, jakie rzucił mu „Pudzian” w 2020 roku.
Wszystkie karty odkryte! Oto uczestnicy gali Gromda 7. Wielki finał, turniej i extra fighty!
Zobacz, jak przez lata zmieniał się Mariusz Pudzianowski. Zdjęcia w galerii poniżej
Piotr Szeliga wraca do propozycji Pudzianowskiego
Na swoim profilu na Instagramie Piotr Szeliga napisał, że wciąż myśli o propozycji Mariusza Pudzianowskiego. – Nie ukrywam, że propozycja Mariusza Pudzianowskiego dalej siedzi z tyłu głowy i same ręce + łokcie brzmi jak dla mnie MEGA, bo będzie po prostu BITKA, a ja od niej uciekał nie będę, nawet nie będę miał gdzie – napisał zawodnik FAME MMA. Chodzi o nagranie z października 2020 roku, w którym Mariusz Pudzianowski rzucił wyzwanie Szelidze, ale zastrzegł, że przegrany nie zgarnia żadnej gaży. Szeliga ma jeszcze jeden pomysł na tę walkę.
Maciej Kawulski wyznał całą prawdę o federacji KSW! Szczere wyznanie, chodzi o zawodników
- Dodam jeszcze od siebie, może by tak „Klatka Rzymska”? – napisał kulturysta, nawiązując do walki Arkadiusza Tańculi z Jackiem Murańskim, który odbył się na FAME MMA 12 właśnie w „klatce rzymskiej”, czyli małej klatce o wymiarach ledwie 3x3 metry. Aby doszło do takiej walki, do porozumienia musiałyby dojść jeszcze federacje FAME MMA oraz KSW. Wydaje się jednak, że wielu fanów chciałoby zobaczyć takie starcie. Temat może wywołać sporo emocji, bowiem Mariusz Pudzianowski, podobnie jak Szeliga, również nie ma ogłoszonego kolejnego rywala.
Gwiazdor FAME MMA od razu uprzedził komentarze, że nie ma szans z Mariuszem Pudzianowskim – I wyprzedzając komentarze wiem, wiem 10 sekund i po mnie, przejedzie się po mnie jak walec po asfalcie i skończę na oddziale intensywnej terapii. Tak jak było to mówione 2 lata temu gdy pierwszy raz w życiu wychodziłem do klatki walcząc z jego bratem biorąc te walkę na 9 dni przed galą i kurs był na mnie 7,16 – przypomniał Piotr Szeliga.