Amadeusz Ferrari wraca do klatki organizacji FAME MMA po ostatniej porażce z Maksymilianem "Wiewiórem" Wiewiórką. Popularny zawodnik na FAME 10 zmierzy się z Mateuszem Gąsiewskim. W rozmowie z "Super Expressem" Ferrari twierdził, że jego rywal jest znany z gry... drzewa w jednej z reklam. - Liście miał poprzyklejane. Puszczali go w przerwach między rundami. Stał tak twardo, zaimponował mi swoją postawą. Jak mam ściąć kogoś, to chociaż chłopa jak dąb - mówił Ferrari, przyznając, że każdy lekceważy jego rywala.
Ten jego zdaniem ma jednak ukrywać, że trenuje znacznie dłużej niż się zarzeka, że to robi. Amadeusz Ferrari z uśmiechem opowiadał o najbliższej walce, ale mina rzedła mu na pytanie o ostatnie miesiące. - Tak szczerze, to rozp....... z pół miliona od walki z Adrianem Polakiem. Nawet więcej. Szalałem jakby miało nie być jutra - przyznawał zawodnik, który nie może pochwalić się imponującym bilansem walk w FAME MMA (1-4). Otwarcie powiedział, że nie żałuje swoich wariactw, skończył z tym i wziął się mocno za treningi.
Kamila Wybrańczyk o walce z Martą Linkiewicz. Gwiazda FAME MMA będzie w szoku [WIDEO]
Gala FAME MMA 10 z walką Amadeusz Ferrari - Mateusz Gąsiewski tylko w systemie PPV na FAMEMMA.tv już 15 maja. Jakie walki jeszcze zobaczymy na gali? Kamila Wybrańczyk zmierzy się z Martą Linkiewicz, a w walce wieczoru Norman Parke podejmie Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.
Cała rozmowa z Amadeuszem Ferrarim do obejrzenia w wideo powyżej oraz na kanale KOLOSEUM na YouTube!