Alberto Simao i jego brat Jose „Josef Bratan” Simao zyskali w Polsce dużą popularność dzięki tworzonej przez siebie muzyce. Ich twórczość związana jest z Malikiem Montaną i nic dziwnego, że gdy zdecydowali się na udział we freak-fightach, to w federacji High League, stworzonej właśnie przez wspomnianego rapera. W swoim debiucie na High League 3 Alberto świetnie rozprawił się z Marcinem Dubielem, ale na High League 5 musiał uznać wyższość Pawła Tyburskiego. Z kolei Jose Simao ma za sobą walki na galach High Leage 1 oraz 4. Na pierwszej z nich pokonał Gabriela Bystrzyckiego, a na drugiej, w walce na zasadach kickboxingu, wygrał z Krystianem Maciaszczykiem. Teraz bracia Simao wpadli jednak w niemałe kłopoty, a zostali zatrzymani na lotnisku w Panamie pod zarzutem... przemytu!
Alberto Simao nagrał specjalne wideo. Otrzymał kuriozalne oskarżenia
Pochodzący z Angoli raperzy postanowili udać się do Panamy, aby tam nakręcić klipy wideo do swoich utworów. Okazało się jednak, że problemy zaczęły się już na lotnisku. Alberto Simao zwrócił się do fanów w wideo na Instagramie, skarżąc się, że jest niesłusznie postrzegany jako potencjalny przemytnik. – Rozumiecie to, że znowu są problemy? Na lotnisku w Panamie zostaliśmy zatrzymani jako potencjalni podejrzani jakiegoś przemytu z Europy za Ocean. Teraz, k***a, nasze paszporty angolskie wcale w tym nie pomagają. Czekamy na weryfikację. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Jesteśmy na razie wku*****i. A trzeba jeszcze robić klipy. Jeszcze dwa klipy – powiedział Simao.