Na gali High League 7 mieliśmy zobaczyć m.in. walkę Michała Pasternaka z Tomaszem Sararą czy Dawida Załęckiego z Denisem Labrygą. Jednak zdecydowaną nowością miał być wielki turniej organizowany przez High League, na którym walczyć miały największe gwiazdy freak-fightu w Polsce, a na gali High League 7 miały odbyć się ćwierćfinały turnieju. Udział w nim natomiast mieli wziąć tacy zawodnicy jak Marcin Najman, Jacek Murański czy Dariusz „Daro Lew” Kaźmierczuk. Wiele wskazuje jednak na to, że fani freak-fightów w Polsce będą musieli obejść się smakiem, bo niewiele wskazuje, by w niewiele ponad dwa tygodnie federacja odkopała się z problemów, w jakich się znalazła.
High League 7 nie odbędzie się? Organizacja gali pod wielkim znakiem zapytania
Problemy High League wynikają oczywiście z faktu, że środki federacji zostały zamrożone przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a to z powodów powiązań rzeczywistych władz High League z przywódcą Czeczenii, Ramzanem Kadyrowem. – beneficjentami rzeczywistymi tego podmiotu są m.in. obywatele Federacji Rosyjskiej pochodzenia czeczeńskiego: Khazhbi Edelbiev i jego siostra Diana Edelbieva. Rodzina Edelbiev ma utrzymywać relacje z przywódcą Czeczenii – Ramzanem Kadyrowem, znajdującym się na liście sankcji UE. (…) Oddziały specjalne Ramzana Kadyrova zaangażowane są w działania wojenne Federacji Rosyjskiej na Ukrainie, a rekrutacja do nich odbywać ma się m.in. za pośrednictwem klubów mieszanych sztuk walki – czytamy w uzasadnieniu decyzji.
Jak przekazuje portal Sport.pl, zaplanowana na 17 czerwca gala High League 7 jest w tym momencie niemożliwa do zrealizowania, a to z prostych przyczyn – z High League nie można w tej chwili prowadzić żadnych transakcji, więc niemożliwa jest jakakolwiek obsługa wydarzenia. Za próbę współpracy z High League grożą bardzo dotkliwe konsekwencje. Warto zauważyć, że na galę w krakowskiej Tauron Arenie sprzedało się już kilkanaście tysięcy biletów. Jednakże fani nie powinni mieć się o co martwić – z informacji przekazanych przez Sport.pl, firma Eventim, pośrednik w sprzedaży biletów, zawsze rozliczał się z High League po galach, więc nie powinno być problemów ze zwrotem pieniędzy za wejściówki, gdy gala oficjalnie zostanie odwołana, co jednak wciąż nie nastąpiło.