- Jak wyglądała walka z Reyesem z twojej perspektywy?
Jan Błachowicz: - Muszę na spokojnie obejrzeć walkę, bo jeszcze jej nie widziałem. Zacząłem spokojnie, w momencie pierwszego middle-kicka widziałem, ze Reyes zwolnił, a walka zaczęła układać się po mojej myśli. Potem w 2. rundzie złamałem mu nos i wiedziałem, że koniec nastąpi szybko.
- Co ten pas dla ciebie znaczy?
- Cały czas to do mnie nie dociera. To była długa podróż, by zdobyć ten pas, nie wiem czy to się dzieje naprawdę. Ciężko to opisać, trzeba to przeżyć.
- Pierwszy cios wyprowadził Domicnik Reyes, ale nie poszedł za nim.
- Dominick zawalczył zupełnie inaczej niż z Jonesem, bo tam narzucił duże tempo od początku, a potem brakowało mu kondycji. Myślę, że ze mną chciał zacząć spokojniej. To było dla mnie dziwne, że nie wywiera presji, dlatego ja zacząłem ją wywierać i mieliśmy efekt, jaki miał być.
Jan Błachowicz już w Polsce! Paradował z pasem, witali go fani! [ZDJĘCIE, WIDEO]
- Satysfakcja ogromna?
- Wiadomo! Wygrać szybko, zarobić hajs i wracać do domu (śmiech). To nie tylko moja zasługa, ale także trenerów, menedżerki, sparingpartnerów i wszystkich, którzy mnie wspierali. Rozpracowaliśmy rywala na części pierwsze, wszystko sprawdziło się w walce i weszło to, co szykowaliśmy.
- Liczysz na rewanż z Thiago Santosem (w lutym 2019 roku Polak przegrał z Brazylijczykiem przez nokaut w 3. rundzie – red.)
- Na razie nie myślę o kolejny występie, chcę się nacieszyć tym, co się dzieje, ale na pewno fajnie byłoby wziąć rewanż z "Marretą".
- Wraz z narzeczoną Dorotą oczekujecie przyjście na świat syna. Będziesz walczył jeszcze w tym roku?
- W grudniu ma się urodzić, teraz szykuję się głównie na to, bo to większe wyzwanie niż walka. Nigdy nie należy mówić nigdy, ale raczej w tym roku już nie wystąpię.
- Udało ci się zasnąć po walce?
- Spałem może ze 2 godziny. Myślałem, że pośpię trochę w samolocie, ale też się nie udało. Praktycznie od walki w ogóle nie śpię.
- Jak wyglądały obostrzenia w Abu Zabi?
- Przed samą walką miałem 6 testów na Covid-19. Wszystko było niesamowicie zorganizowane. Nie spodziewałem się, że obsługa hotelowa będzie na takim poziomie. Nigdy w życiu nie spotkałem się z tak miłymi ludźmi.
CAŁUS dla mistrza! Tak Jan Błachowicz i jego ukochana świętują mistrzowski pas [ZDJĘCIE]
- Walka ustawiła cię finansowo?
- Wszyscy strasznie lubią rozmawiać o pieniądzach. Ja każdemu życzę, by zarabiał za swoją pracę jak najwięcej i przede wszystkim, miał z niej radość.
- Zmieniasz pseudonim z "cieszyńskiego księcia" na "cieszyński król"?
- To chyba już się stało (śmiech)?
- Jak wyglądają twoje najbliższe plany?
- Teraz będę się cieszył z sukcesu, a później szykował na narodziny syna. Zrobię sobie 2 tygodnie przerwy, a potem powoli zacznę się ruszać. Po zdobyciu pasa na pewno sporo się teraz będzie działo.