Karol Bedorf ostatnią walkę stoczył na gali KSW 44. Miała dać ona odpowiedź na pytanie czy "Koko" jest w stanie wrócić na szczyt. Zawodnik wagi ciężkiej stanął do rywalizacji z Mariuszem Pudzianowskim. "Pudzian" już po dwóch minutach musiał odklepać, gdy Bedorf zdołał założyć mu kimurę. Tym samym były mistrz potwierdził aspiracje do odzyskania pasa.
Szansę na to, dostał szybciej niż można było się spodziewać. Martin Lewandowski poinformował na Twitterze, że rywalem Bedorfa na gali w Londynie będzie aktualny mistrz KSW w wadze ciężkiej, Philip de Fries. Anglik ma krótką historię występów w polskiej organizacji MMA, ale od razu potrafił wejść na sam szczyt.
De Fries miał okazję tylko raz wystąpić w KSW. Jego premierowym pojedynkiem było starcie z Michałem Andryszakiem. Polak był faworytem tej rywalizacji, ale Anglik nie dał mu żadnych szans. Już w pierwszej rundzie wygrał przez nokaut techniczny i odebrał polskiemu zawodnikowi pas mistrzowski. To, czy trafi on ponownie w ręce reprezentanta biało-czerwonych, okaże się na KSW 45.