- Głęboko wierzę, że budując polską piłkę od podstaw przyczynimy się do tego, by za kilka lat mieć "polskich Griezmannów" czy "polskich Messich" – powiedział obecny na konferencji premier Mateusz Morawiecki, który w maju podczas "Okrągłego Stołu" zapowiedział, że spółki Skarbu Państwa będą analizowały możliwość zaagnażowania się w Ekstraklasę. Udało się. Totalizator Sportowy i PKO BP będą wspierały rodzime rozgrywki do końca sezonu 2020/2021, natomiast marka Lotto będzie nadal sponsorem tytularnym w bieżących rozgrywkach.
Wróble ćwierkają, że w ciągu trzech lat do Ekstraklasy ma wpłynąć 42 miliony złotych (dziennikarz Polsatu Sport Roman Kołtoń pisał, że 12 mln zł za pierwszy sezon, 14 za drugi i 16 za trzeci). To oznacza, że kluby otrzymają niecały milion złotych rocznie.
Pieniądze mają zostać przeznaczone na rozwój juniorów. - Chcemy, by w zespołach było jak najwięcej młodych piłkarzy. Ponadto, chcemy by w ciągu 10 lat Ekstraklasa znalazła się wśród 10 najlepszych lig w Europie – powiedział Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego.