Sezon 2025 zbliża się do półmetka, a Iga Świątek nie zagrała jeszcze w finale turnieju WTA. Tak słabego początku sezonu nie miała, od kiedy przebiła się do światowej czołówki. Nawet na ukochanej mączce jej wyniki pozostawiają sporo do życzenia - ćwierćfinał w Stuttgarcie, półfinał w Madrycie i jedynie 3. runda w Rzymie. W dwóch ostatnich turniejach Polka broniła tytułów wywalczonych przed rokiem, a bolesne porażki kosztowały ją mnóstwo punktów w rankingu WTA. To odbiło się na jej pozycji przed Roland Garros, do którego pierwszy raz od 2021 roku nie przystąpi jako najwyżej rozstawiona tenisistka. Co więcej, będzie rozstawiona dopiero z "5", czyli może wpaść np. na Arynę Sabalenkę już w ćwierćfinale. Przyczyn słabszej formy Świątek szuka się między innymi w sferze mentalnej. W tym sezonie Polka wielokrotnie przegrywała z emocjami na korcie, co zmusza do refleksji na temat współpracy z psycholog Darią Abramowicz.
Iga Świątek w potrzasku. Taka sytuacja przed Roland Garros. Nie do pozazdroszczenia
O relacji Świątek i Abramowicz napisali w Anglii. Gorzka ocena
Relację tenisistki z wieloletnią psycholog na tapet przed Roland Garros wzięto w Anglii. Dziennikarz Matthew Lambwell z "Daily Mail" postanowił przyjrzeć się przyczynom kryzysu Świątek i zwrócił uwagę na rolę Abramowicz.
"Mówiąc o wsparciu zespołu, gdzie w tym wszystkim jest psycholog Daria Abramowicz? 37-latka jest członkiem zespołu, odkąd Świątek miała 17 lat. Podróżuje cały czas ze Świątek i siedzi w jej boksie - to niezwykle nietypowe dla psychologa. Ich relacja jest o wiele bardziej podobna do relacji przyjaciółek niż psychologa i pacjenta, a biorąc pod uwagę ten fakt, czy ona naprawdę jest najlepszą osobą, aby pomóc teraz Świątek?" - podkreślił Anglik (cytat za Sport.pl), który dał też byłej liderce rankingu WTA pewne rozwiązanie.
Iga Świątek gra w Roland Garros: Kiedy losowanie? O której godzinie drabinka?
"Świątek powinna rozważyć rozmowę z niezależnym psychologiem"
"Jeśli Świątek chce wydostać się z tego dołka, powinna poważnie rozważyć rozmowę z naprawdę niezależnym psychologiem sportowym, kimś, kto ma dystans, aby właściwie ocenić, co będzie dalej" - stwierdził dziennikarz "Daily Mail". Jego zdaniem Roland Garros to idealny moment, aby raszynianka wróciła do swojej najlepszej gry, ale zauważył, że sama tenisistka nie wydaje się być do tego przekonana. Świątek podkreśla, że głupio byłoby oczekiwać wiele w Paryżu, co świadczy o zachwianej pewności siebie. Co z tego wyjdzie? Dowiemy się od 25 maja, kiedy ruszy główna drabinka paryskiego Szlema.
