Wimbledon: Znakomity start Kamila Majchrzaka!
Kamil Majchrzak zakończył swoją imponującą przygodę z tegorocznym Wimbledonem na etapie 1/8 finału. Polski tenisista, który pierwszy raz w karierze dotarł tak daleko w turnieju wielkoszlemowym, musiał uznać wyższość wyżej notowanego Rosjanina Karena Chaczanowa. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:6, 2:6, 3:6, a Majchrzak nie ukrywał, że rywal był tego dnia po prostu poza jego zasięgiem.
— Z podniesioną głową zszedłem z kortu, bo zostawiłem wszystko, co mogłem i wszystko, co miałem. Utrzymałem poziom z poprzednich meczów, ale przeciwnik był dzisiaj za dobry — powiedział po meczu 29-letni zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego.
Był to już czwarty pojedynek Majchrzaka z Chaczanowem i czwarta porażka. Rosjanin, 20. tenisista światowego rankingu, był znakomicie przygotowany, co sam potwierdził po meczu. — Oceniam mój dzisiejszy występ na 9/10. Jestem bardzo zadowolony — przyznał Chaczanow, który ma na koncie m.in. srebrny medal igrzysk olimpijskich z Tokio oraz półfinały US Open i Australian Open.
Majchrzak mierzy wysoko po starcie na Wimbledonie
Wcześniejsze rundy Wimbledonu były dla Majchrzaka pasmem sukcesów. Pokonał kolejno Matteo Berrettiniego (nr 35 ATP), Ethana Quinna i Arthura Rinderknecha, dzięki czemu osiągnął najlepszy wynik w karierze. Choć nie udało mu się przełamać bariery 1/8 finału, turniej w Londynie może być dla niego punktem zwrotnym. W najnowszym rankingu ATP ma szansę awansować w okolice 80. miejsca, co oznacza bezpośredni awans do głównej drabinki US Open.
— Wierzę, że potrafię grać na poziomie Top 50. Chciałbym grać równo i bez przestojów. Ten turniej to nie tylko sukces, ale i lekcja. Chcę się rozwijać i wierzę, że przede mną kolejne piękne chwile — zakończył Majchrzak.
Polak nie zamierza zwalniać tempa. W planach ma starty w turniejach ATP 250 na kortach ziemnych w Gstaad i Umagu.