Jerzy Dudek od dawna ma swojego faworyta na stanowisko selekcjonera
Prezes PZPN Cezary wybrał nowego trenera kadry narodowej, który poprowadzi zespół w nadchodzących spotkaniach eliminacji do mistrzostw świata. Jak ujawnił przy okazji mistrzostw Europy kobiet 2025, nazwisko selekcjonera zostanie ogłoszone niebawem. – Już po spadku z Ligi Narodów mówiliśmy o tym, że to może być kandydat do zastąpienia Michała Probierza – przypomniano. – Urban zna środowisko, pracował z najlepszymi polskimi klubami i z różnymi charakterami. To ktoś, kto szybko znajdzie wspólny język z zawodnikami i zbuduje atmosferę, w której piłkarze nabiorą pewności siebie – mówił Jerzy Dudek jeszcze na Walnym Zgromadzeniu PZPN. Wtedy prezes Kulesza i Sekretarz Generalny Łukasz Wachowski zapowiadali, że na selekcjonera trzeba będzie poczekać nawet do startu ligi.
Czy Lewandowski chciałby znów pracować z Brzęczkiem? Dudek odpowiada
Choć pierwsze mecze reprezentacji po wakacyjnej przerwie – z Holandią i Finlandią – zaplanowane są na wrzesień, kibice już teraz z niecierpliwością wyczekują oficjalnej informacji. Wszystko wskazuje na to, że nowy szkoleniowiec wkrótce rozpocznie przygotowania do objęcia funkcji.
Zdaniem legendy Liverpoolu, kluczowa jest nie tylko postać selekcjonera, ale również otaczający go sztab. – Zawsze powtarzam, że trener jest tak silny, jak jego asystenci. Potrzebujemy ludzi z doświadczeniem i autorytetem, bo każdy selekcjoner ma momenty słabości, w których potrzebuje wsparcia. Sześć lat temu, za czasów Jerzego Brzęczka, można było to mocno odczuć. Dziś pytanie, czy to jest odpowiedni moment na powrót do tamtych układów personalnych. Niektórzy, jak Łukasz, mają już inne plany, a relacje – choćby z Robertem Lewandowskim – bywają szorstkie. Dziś trzeba szukać nowych rozwiązań – dodał.
ZOBACZ TEŻ: Legia zapłaci fortunę za lot do Aktobe. Poznaliśmy szczegóły, wszystko już zaplanowane
Cezary Kulesza wielokrotnie podkreślał, że największe szanse mają trenerzy z Polski. Według prezesa PZPN, szkoleniowiec znający realia krajowego futbolu oraz specyfikę drużyny narodowej będzie w stanie szybciej wdrożyć się w pracę i skutecznie przygotować zespół do walki o awans na mundial, który w 2026 roku odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. – Postawiłbym na Jana Urbana – przyznaje po raz kolejny. – I otoczył go ludźmi, którym ufa i z którymi dobrze się czuje. Jeszcze nic nie jest stracone. Pamiętam swój debiut u Leo Beenhakkera – przegraliśmy wtedy z Finlandią, ale to był punkt wyjścia do rozmowy, do zmiany treningów i do pierwszego w historii awansu na mistrzostwa Europy. Czasem porażka może wiele nauczyć – wyznał Dudek.