Marcin Najman zaliczył bolesną porażkę na gali WOTORE 6. Paweł Jóźwiak znokautował go w dwadzieścia sekund. To jednak nie moment, w którym „El Testosteron” zakończy karierę. W rozmowie z „Super Expressem” Najman przyznał, że nie może się pożegnać się ze światem sportów walki w ten sposób. Tuż po porażce na walkę wyzwał go Jacek Murański. Jednak nie na zasadach tradycyjnego MMA, a… last man standing. Dozwolone miałyby być kopnięcia w parterze, a sędzia mógłby wejść do klatki dopiero w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia.
Mateusz Gamrot po porażce chce walczyć z byłym mistrzem UFC! To byłoby gigantyczne wyzwanie
Walka Najman – Murański? „El Testosteron” przyjmuje wyzwanie
„El Testosteron” w rozmowie w programie KOLOSEUM przyznał, że przyjmie wszystkie zasady proponowane przez Murańskiego.
- Jacek Murański. Zapisz sobie wszystkie zasady, które chcesz, by były w tej walce. Pod wszystkimi się podpiszę! Pamiętaj, że gdy się teraz wycofasz, twoje słowa będą nic nie warte. One już są g***o warte! To już będzie kompletny szajs. W całości przyjmuję to wyzwanie – mówi Najman.
Walka Najman - Jóźwiak to ustawka?! Szczery wywiad z "El Testosteronem" po klęsce!
Były pięściarz zarzuca też potencjalnemu rywalowi… zasłanianie się synem.
- Wiem, że na ten akt odwagi i wyjście ze mną zdobył się po mojej nieszczęsnej rywalizacji z Pawłem Jóźwiakiem. (…) Jest jeden pozytyw. To, że Murański odważył się wyjść ze mną do walki. Cały czas chował się za plecami syna.