Nie jest już niczym dziwnym, że byli sportowcy wchodzą do klatki MMA. Byli lekkoatleci, czy piłkarze chętnie sprawdzają się w nowych dla siebie warunkach i przy okazji pokazują, że nie tylko ich koronna dyscyplina wychodzi im dobrze. Przykładów choćby piłkarzy jest sporo, bo we freak-fightach walczą m.in. Tomasz Hajto, Jakub Kosecki, czy Jakub Wawrzyniak. Niedawno zrobiło się głośno, że kolejnym z nich będzie Jakub Rzeźniczak. 37-latek, który nierzadko budzi kontrowersje w mediach, miałby zawalczyć na Clout MMA.
Najman bezlitośnie o Rzeźniczaku. Przejechał się po zawodniku
Na razie oficjalnych wiadomości w sprawie Rzeźniczaka i jego możliwej walki nie ma, ale w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje, z kim piłkarz mógłby skrzyżować rękawice. Dość nieoczekiwanie pojawiło się nazwisko Marcina Najmana. "El Testosteron" rehabilituje się obecnie po kontuzji, jakiej doznał w starciu z Jackiem Murańskim. I na jego powrót do klatki będzie trzeba trochę poczekać. Ale Najman nie pozostał bierny na plotki i zareagował na nie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jak na razie wykluczył możliwość walki z Rzeźniczakiem. - Nie łączcie mojego nazwiska z jakimiś "peżotami". Nie będę walczyć z jakimiś... Kim on jest, ten Rzeźniczak? Jakiś niespełniony piłkarzyna. Nie będzie takiej walki. Przestańcie się wygłupiać - wypalił Najman. Zawodnik Clout MMA dodał jednocześnie, że przez najbliższe dwa miesiące nie może nawet trenować, bo nie pozwala mu na to uraz.