Podczas minionej gali KSW 69 mistrz wagi koguciej jednej z największych federacji MMA w Europie ponownie bronił swojego pasa mistrzowskiego w starciu z Werllesonem Martinsem i znów okazał się lepszy, wygrywając poprzez duszenie w piątej rundzie. Po tym wyczynie Sebastian Przybysz zdecydował się porozmawiać z Andrzejem Kostyrą, gdzie opowiedział nie tylko o swoim ostatnim pojedynku, ale również o planach na przyszłość, a także o tym, co działo się w jego życiu przed laty. Okazuje się, że mistrz KSW przeżył w dzieciństwie trudne chwile, które zaprowadziły go w miejsce, w którym jest dziś.
Sebastian Przybysz szczerze o planach na przyszłość i bolesnej przeszłości. Mistrz KSW z niczym się nie krył, poruszające wyznanie
Jak się bowiem okazuje, panujący mistrz wagi koguciej w latach szkolnych musiał stawiać czoła oprawcom, którzy wykorzystywali jego niski wzrost oraz niedużą wagę. - Byłem zawsze mały i byłem łatwym celem dla ludzi. Jeśli ktoś chciał się dowartościować, to mógł spróbować na mnie. Ważyłem 60 kilogramów i byłem dużo dużo mniejszy i ciężko było mi się bronić. Sporty walki pomogły mi się podbudować psychicznie. Nikt mnie nie zaczepia od momentu, kiedy zacząłem trenować. - wyznał w rozmowie z Andrzejem Kostyrą Sebastian Przybysz po wygranej walce na KSW 69 zdradzając, że ma za sobą trudne dzieciństwo. Sprawdźcie, co jeszcze wyznał panujący mistrz wagi koguciej, oglądając nasz materiał wideo poniżej!
Sebastian Przybysz upoluje rekord Mameda Khalidova?! Mistrz wagi koguciej mierzy wysoko
Wygrana z Werllesonem Martinsem na KSW 69 była dla Sebastiana Przybysza szóstą wygraną z rzędu w federacji KSW. Jest to druga najdłuższa obecnie seria w KSW - Phil de Fries oraz Roberto Soldić mają w tej chwili po siedem wygranych pojedynków z rzędu. Rekord federacji KSW należy jednak do Memda Khalidova. Legenda federacji w swoim czasie była w stanie wygrać aż 12 kolejnych pojedynków. Sebastian Przybysz nie ukrywa, że jego zdaniem ten wynik da się pobić - jeśli ma się do tego odpowiednie podejście oraz ciężko pracuje się na swój sukces.