Fani Arkadiusza Tańculi, którzy śledzą jego przygotowania do kolejnych walk doskonale wiedzą, że gwiazdor federacji FAME MMA tuż przed swoimi starciami jest w stanie zrobić ze swoim ciałem niemalże wszystko, nawet zejść do poziomu 80 kilogramów, co niezbędne było do wzięcia udziału w turnieju K-1 podczas niedawnej gali FAME 20. Tuż po przegranej z Wiewiórem Tańcula oznajmił jednak fanom, że nie czuł się komfortowo w takiej kategorii wagowej i zapowiedział powrót do swoich normalnych rozmiarów. Nie potrzebował wiele czasu na przekucie słów w czyny.
Wraz z początkiem marca Tańcula wybrał się na krótki urlop na Cypr, gdzie jednak nie tylko wypoczywał, ale również starał się utrzymać formę przy jednoczesnym nabieraniu masy. Od czasu ostatniej walki, która miała miejsce w lutym, aktor znany z występów w serialu "Lombard. Życie pod zastaw" przytył aż 20 kilogramów. - Jestem wielki (no prawie 😜 - ważę 100kg) i wściekły jak Hulk! Wszystkich tych ku***ów, powyjaśniam jednego po drugim - napisał na Instagramie Tańcula pokazując, jak obecnie wygląda.
Ostatnia wygrana Arkadiusza Tańculi w oktagonie miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku, kiedy pokonał on Amadeusza "Ferrariego" Roślika. Później musiał uznać wyższość Adriana "Polaka" Polańskiego oraz Maksymiliana "Wiewióra" Wiewiórki, który wygrał cały turniej FAME 20. Teraz mocniej zaczęło iskrzyć pomiędzy Tańculą i Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim i być może dojdzie nawet do ich pojedynku podczas zbliżającej się gali PRIME MMA 8.