O arcytrudnym wyzwaniu Szpilka i Miękina mówili "Super Expressowi" jeszcze przed walką z Mariuszem Pudzianowskim na PGE Narodowym. "Szpila" i spółka rozpoczęli wyprawę w poniedziałek skoro świt. Pierwszego dnia cała grupa zrobiła 61 kilometrów, ale we wtorek z samego rana dalej ruszył już tylko Miękina. - Masakra. Wystartowaliśmy o 6 rano, a do schroniska dotarliśmy po 23. We wtorek jak się obudziliśmy, to nie mogliśmy się ruszyć. Dalej poszedł tylko "Kostka" (pseudonim Miękiny, red.). To jest straszny kot. Najgorsze były przewyższenia. Jak słyszę góry, to mam dość - zdradził nam Szpilka.
Trener Artura Szpilka przeszedł 177 km po Tatrach w 47 godzin!
Trener Szpilki, choć zadanie kontynuował sam, w środę wieczorem dopiął swego! "Kostka", bo taki ma pseudonim, po niespełna trzech dobach ponownie zameldował się na Łysej Polanie, czyli w miejscu, z którego w Tatry ruszyła cała ekipa. W czasie nieco ponad 47 godzin zrobił aż 177 kilometrów! Te liczby robią kolosalne wrażeni, czapki z głów!-