Przed konferencją promującą galę FAME 21 raczej nikt nie spodziewał się, że konflikt pomiędzy Pawłem Tyburskim i Kasjuszem Życińskim zakończy się brutalnym atakiem na "Don Kasjo", po którym ten będzie musiał udać się do szpitala, a jego sobotnia walka stanie pod ogromnym znakiem zapytania. Przez swoje zachowanie Tyburski natychmiast wyprowadzony z obiektu przed ochronę, a Michał "Boxdel" Baron przekazał, że będzie wnioskował o usunięcie zawodnika z szeregów federacji. Długo nie musieliśmy czekać również na głos samego zainteresowanego, który postanowił opublikować w mediach społecznościowych obszerne nagranie, w którym komentuje to, co wydarzyło się podczas konferencji FAME 21.
- Słuchajcie moi drodzy. Nigdy w życiu, nigdy nie dajcie sobie wejść na głowę! Nigdy nie pozwólcie, żeby taka - za przeproszeniem, umówmy się spie****ina, która 3 razy w łeb ode mnie dalej wypowiadała słowa w moim kierunku. Bał się stanąć face 2 face... Dzisiaj udowodniłem, że jeżeli chcecie coś zrobić, to to zrobicie. Nawet, jeśli będzie stało stado ochroniarzy. Nigdy mi nikt nie powie, że czegoś nie można. - mówił do kamery Paweł Tyburski po całym zajściu.
Tyburski utrzymuje również, że nawet w przypadku odwołania jego udziału w gali FAME 21 i ewentualnym wyrzuceniu go z federacji, ten na pewno będzie budził się każdego dnia z uśmiechem na ustach po zrobieniu, jego zdaniem najlepszej rzeczy jaką mógł. - To uczucie, które mi towarzyszy w tym momencie jest warte więcej, niż miliony złotych. Miliony! Zrozumieją tylko ci, którzy mają charakter, honor i szacunek do samego siebie - kontynuował Paweł Tyburski w mediach społecznościowych.