Zaledwie kilka dni po fantastycznym nokaucie, jaki Adrian Bartosiński zaserwował w półfinale Tylko Jeden, jego przygoda z reality show Polsatu dobiegła końca. Kontrowersyjną decyzję podjęli pomysłodawcy programu Maciej Kawulski i Martin Lewandowski. Ten pierwszy osobiście poinformował Bartosińskiego o tym, że nie wystąpi w walce finałowej.
Jan Błachowicz kontra Tomasz Adamek?! "Jestem NA TAK, ale..." [WIDEO]
- Adrian, masz złamaną rękę. To nie jest walka uliczna tylko sport. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem i dla programu, i dla ciebie będzie to, jak zakończysz swój udział w programie - usłyszy Bartosiński w siódmym odcinku reality show Polsatu.
Dla Kawulskiego taki obrót spraw to wielkie rozczarowanie. Współwłaściciel KSW dostrzegł talent Bartosińskiego i wykupił jego umowę z innej organizacji MMA, aby "Bartos" mógł wziąć udział w Tylko Jeden.
- Musisz obiecać, że w czasie swojego pobytu w programie udowodnisz mi, że jesteś tego wart - mówił Kawulski w pierwszym odcinku show. Zwycięstwo w walce finałowej z pewnością byłoby takim dowodem. Pech Bartosińskiego to jednocześnie wielka szansa powrotu do programu dla któregoś z pozostałych uczestników Tylko Jeden.
W finale rywalem Tomasza Romanowskiego w walce o zawodowy kontrakt z KSW wart 200 000 złotych będzie Marcin Krakowiak. Najbliższy odcinek Tylko Jeden w piątek o godz. 22:05 w Polsacie.