Justin Gaethje miał wielkie marzenie - zdobycie regularnego pasa organizacji UFC. Po pojedynku z Tonym Fergusonem zdobył tymczasowe mistrzostwo świata w wadze lekkiej. Pod koniec października w Abu Zabi wszedł do klatki, by mierzyć się z niekwestionowanym mistrzem, Khabibem Nurmagomedowem. Amerykanin w walce z Rosjaninem był skazywany na porażkę.
Walka toczyła się w pierwszej rundzie pod dyktando Nurmagomedowa, który cały czas napierał do przodu. Po kilku celnych ciosach w samej końcówce Rosjanin poszedł po parter. Tam dokończył rundę uderzając przeciwnika kilkukrotnie. "Dagestański Orzeł" szedł po swoje i konsekwentnie realizował swój plan.
W drugiej rundzie szybko poszedł po sprowadzenie i efektownie poddał przeciwnika. Nurmagomedow udusił Gaethje i od razu po walce się popłakał. Długo nie mógł dojść do siebie i łkając jego ręka powędrowała w górę. Nikt nie spodziewał się tego, do czego dojdzie za chwilę.
- To moja ostatnia walka. Nie wyobrażam sobie walczyć bez ojca. Obiecałem rodzinie, że to będzie mój ostatni pojedynek - powiedział Khabib tuż po zakończonym pojedynku. W lipcu tego roku z powodu koronawirusa zmarł ojciec Nurmagomedowa, który jednocześnie był jego trenerem.
UFC 254: Khabib udusił rywala i się popłakał. Po walce zakończył karierę!
Poniżej zapis relacji na żywo z gali UFC 254