"Super Express": Krystian Pudzianowski - artysta i... przyszły zawodnik MMA?
Krystian Pudzianowski: - Artysta! Na razie niech tak pozostanie.
- Trochę szumu się zrobiło jednak po wypowiedzi Mariusza, który przyznał, że "jest coś na rzeczy" jeśli chodzi o twoje występy w klatce.
- Były rozmowy na ten temat, ale na dzisiaj nie mogę nic potwierdzić. Myślę, że niebawem wszystko będzie wiadomo. Na razie jednak skupiam się na treningach.
- Jak długo trenujesz MMA?
- Trenuję od 10 lat, zacząłem wtedy, kiedy Mariusz. Zawsze mnie ten sport kręcił i jak nie teraz spróbować, to kiedy? Nie mam 15 lat, dlatego moja kariera nie potrwa bardzo długo, ale chcę się spróbować. I na pewno, jak to mawia Mariusz, tanio skóry nie sprzedam!
- Pomagasz Mariuszowi w sparingach?
- Tak, szczególnie przed walką z Szymonem Kołeckim bardzo mu to pasowało, bo mam podobną wagę do Szymona. Fajnie to wychodziło, ale mówiąc szczerze sparingi z nim są jak zderzenie z lokomotywą.
- Mówi się, że twoim debiutanckim rywalem będzie Popek.
- Ktoś w mediach zasugerował, że miałbym bić się z Popkiem, dlatego tak to się rozdmuchało, ale na razie mi nic nie wiadomo na ten temat. Na razie nie było mowy o żadnym przeciwniku, ale toczą się w tej sprawie rozmowy. Myślę, że w ciągu miesiąca będzie wszystko wiadomo.
- Podczas twojego debiutu zamienisz się rolami z Mariuszem i to on będzie śpiewał "dawaj na ring"?
- Mariusz na pewno będzie w moim narożniku, ale zaśpiewam sobie sam (śmiech).
- Puszczając wodze fantazji - załóżmy, że wygrasz kilka walk i na stole ląduje oferta walki z Mariuszem.
- Nie ma takiej możliwości i nigdy nie było. Obiecaliśmy sobie, że za żadne pieniądze nie dojdzie do takiego pojedynku.