Parnasse i Chuzhigaev obronili swoje pasy mistrzowskie! Pokaz mocy mistrzów na XTB KSW 85

To już wszystko z naszej strony, dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje na żywo na sport.se.pl.

Na KSW 85 oglądaliśmy dwie walki mistrzowskie i w obu lepsi okazali się panujący mistrzowie. 

Parnasse trafił Ruchałę wysokim kopnięciem, Polak ruszył od razu po klincz, ale Francuz zaraz to wykorzystał, by docisnąć przeciwnika do ogrodzenia. Ruchała w zasadzie tylko walczył o przetrwanie, a Parnasse szukał a to ciosów, a to obaleń, a to poddań, ale Polak za każdym razem jakimś cudem bronił się i mu uciekał. Nie było jednak wątpliwości, że podwójny mistrz KSW w pełni kontrolował przebieg starcia. Gdy wydawało się, że dojdziemy do piątek rundy, na kilkanaście sekund przed końcem Francuz posłał leżącemu Ruchale potężne kopnięcie na wątrobę i sędzia przerwa pojedynek!

KOOOONIEEEEC! Salahdine nokautuje Ruchałę!

Pierwsza minuta trzeciej rundy wydawała się wyrównana, Ruchała był bardziej aktywny, więcej atakował, ale trwało to bardzo krótko. W dalszej części walki przewaga Parnasse'a rosła drastycznie, kolejne ciosy spadały na Ruchałę, aż w końcu wylądował on na ziemi. Francuz nie szedł od razu do parteru, tylko sprzedawał potężne bomby rywalowi z góry. Dwukrotnie próbował później duszenia na Ruchale, Polak jednak zdołał wstać i przetrwać do gongu. Przed nami rundy mistrzowskie.

Obraz drugiej rundy nie odbiegał znacząco od pierwszej, Parnasse z przewagą, Ruchała na wstecznym biegu, próbujący kontrować. Z biegiem czasu trochę się to zmieniło, obaj mistrzowie walczyli więcej przy siatce, Francuz starał się dociskać rywala i osłabiać go ciosami, jednak Ruchała potrafił mu się odgryźć i odwracać pozycję. W ostatniej minucie Parnasse świetnie wszedł jednak za plecy Ruchały, ale ostatecznie nie zdążył zrobić z tego wiele więcej. 

Francuz od samego początku wywiera wielką presję na Ruchałę, non-stop spychał go do siatki i świetnie atakował go ciosami prostymi. Ruchała próbował kontrować, ale zdecydowanie za rzadko, by odrzucić rywala od siebie. Po ponad trzech minutach w końcu znalazł swój moment, poszedł po obalenie, to się nie udało, ale sekundę po wstaniu z maty posłał Parnasse'owi prawego sierpa! Polak chciał wykorzystać szansę i obalić rywala po tym ciosie, lecz mistrz nie dał się złapać i reszta walki toczyła się przy siatce.

Zaczęła się walka o pas mistrzowski federacji KSW wagi piórkowej!

Robert Ruchała, tymczasowy mistrz KSW wagi piórkowej już w klatce. Za chwilę wkroczy do niej Salahdine Parnasse, mistrz KSW wagi piórkowej i lekkiej.

Czekamy już tylko na walkę wieczoru i jednocześnie drugą walkę mistrzowską.

Trudno się nie zgodzić.

Chuzhigaev pokazał ze się da przetrwać Gnidko
Było do przewidzenia ze jak siłą nie da rady skończyć szybko, to tlenem przegra
Ibragim z De Friesem, chętnie bym obejrzał, tylko pytanie jak z waga Turka #KSW85

— Michał (@Mjetaseq) August 19, 2023

KOOOONIEEEEEC! Chuzighaev udusił Gnidko! Gnidko próbował obalenia, lecz tym razem mu się nie udało, Chuzhigaev wstał i docisnął przeciwnika do siatki. Po chwili Ukrainiec trafił rywala obrotowym łokciem, jednak ten uratował się obaleniem! Chuzhigaev świetnie radził sobie w parterze, przez chwilę miał nawet plecy rywala, ale Gnidko zdołał się z tego wyrwać i wstać! Na półtorej minuty przed końcem Gnidko znów próbował łokcia, ale tym razem kompletnie nie trafił, a mistrz świetnie to wykorzystał i znów obalił rywala, gdzie zapiął świetny trójkąt i poddał Ukraińca!

Mocne wymiany od początku, Gnidko szukał mocnych middlekicków, ale i mistrz odpowiadał mocnymi ciosami. Ukrainiec dwa razy obalił swojego rywala i po drugim z nich dopadł go zza pleców! Wyeliminował jedną rękę Chuzhigaeva, a drugą potężnie obijał jego głowę. Obijanie nie powiodło się do skończenia, ale po chwili miał okazję udusić mistrza, choć ten ostatecznie zdołał się z tego wyrwać. To pierwsza walka Gnidki, w której nie skończył on rywala w pierwszej rundzie!

Zaczynamy walkę o pas mistrza KSW wagi półciężkiej!

Gnidko już w klatce, za chwilę pojawi się w niej Chuzhigaev.

Na pierwszy ogień walka o pas mistrza KSW wagi półciężkiej w której Ibragim Chuzhigaev będzie bronił tytułu przed Bogdanem Gnidko.

Przed nami już tylko dwie walki - czyli same walki mistrzowskie!

Kaczmarczyk wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Trzecia runda zdecydowanie więcej toczyła się w stójce, Kaczmarczyk więcej próbował ciosów (które raczej nie trafiały), a mniej obaleń. Po niespełna dwóch minutach zdołał jednak dobrze złapać Mołdawianina i po raz kolejny rzucił go na ziemię, a jego twarzy po jednym z rozcięć zalała się krwią. Rywal Polaka zdołał po pewnym czasie wymknąć się z parteru, ale nie potrafił czymś konkretnym odpowiedzieć na akcje Kaczmarczyka. Na sam koniec krótka wymiana ciosów i kopnięć, ale nic więcej. Trudno wyrokować, kto wygra, ale Kaczmarczyk był bardziej aktywny i częściej obalał. Zobaczymy, jak widzieli to sędziowie. 

Tarchila ruszył mocno do ataku, ale zanim minęła minuta drugiej walki, to Kaczmarczyk znów sprowadził przeciwnika do parteru. Choć Mołdawianin nie radził sobie na początku najlepiej, to później zdołał wejść za plecy Kaczmarczyka i mógł nawet szukać duszenia! Polak jednak dobrze się wymsknął, wrócić do stójki i po chwili znów rzucił przeciwnika na matę. Tarchila oczywiście nie odpuszczał i po kilkudziesięciu sekundach zdołał obrócić i przejąć pozycję! Pod koniec Tarchila "sprzedał" Kaczmarczykowi jeszcze kopnięcie na głowę, które Polak zdołał jednak przyjąć na rękawice. 

Tarchila zdecydowanie bardziej wycofany, Kaczmarczyk rusza do przodu, próbuje kopnięć na łydkę Mołdawianina, ciosów pięściami, pojawił się nawet obrotowy backfist. Tarchila dobrze uniknął najgroźniejszych uderzeń, ale nie zdołał obronić się przed dociśnięcie do siatki. Po chwili przepychanek przy ogrodzeniu Kaczmarczyk świetnie poszedł po obalenie rywala i Mołdawianin na pewno nie radził sobie tak, jak niektórzy mogli się spodziewać. Polak z przewagą w pierwszej rundzie. 

Zaczęli!

A przed nami już następna walka! Patryk Kaczmarczyk – Daniel Tarchila w kategorii do 65,8 kg.

Przed kolejnym starciem polecamy obejrzeć nokaut Silvy na Kijańczuku. 

𝐃𝐄𝐕𝐀𝐒𝐓𝐀𝐓𝐈𝐍𝐆 𝐊𝐍𝐎𝐂𝐊𝐎𝐔𝐓! 💥

🇧🇷 Kleber Silva!!!!! xtb #KSW85 pic.twitter.com/D44R6hnJcd

— KSW (@KSW_MMA) August 19, 2023

Szkaradek wygrał jednogłośną decyzją sędziów, bez zaskoczenia.

Mocny początek, Surdyn zachował sporo sił, próbował atakować, ale nie było to skuteczne, tak samo jak próba obalenia rywala. Po ponad minucie to Szkaradek poszedł po obalenie i ostatecznie, po chwili siłowania się, udało mu się to. Po kilkudziesięciu sekundach Surdyn zdołała wstać przy siatce, ale zaraz rywal chwycił go i rzucił na matę w kierunku środka klatki. Do końca rundy Szkaradek utrzymywał rywala w parterze, nie dawał mu się wyrwać i powinien jednogłośnie wygrać na punkty całą walkę.

Szkaradek czuł, że rywal może być naruszony po akcji z końca pierwszej rundy i od razu ruszył do ataku. Surdyn cofał się, unikał ciosów, ale w końcu Szkaradek znów go trafił i posłał na matę. Nie znokautował rywala, ale zdobył dobrą pozycję do walki w parterze. Tam świetnie dociskał Surdyna szukał opcji skończenia czy to przez ciosy, czy to techniką, jednak rywal dość skutecznie się przed tym bronił. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Szkaradek jeszcze szukał duszenia zza pleców, ale ostatecznie nie udało mu się tego dopiąć.

Bardzo dynamiczna walka od samego początku! Surdyn próbował obalić rywala, ale ten ruszyła nad rywalem i zapiął nogi na jego szyi! Po chwili przeturlań w parterze panowie wstali i Szkaradek próbował dociskać rywala do siatki i to tam toczyła się większość rundy. Sytuacja zmieniała się co chwilę i trudno było ocenić, który z zawodników jest w lepszej pozycji. W ostatniej minucie Surdyn dociskał Szkaradka do siatki, ale rywal w pewnej chwili świetnie go podciął i obalił! Na sam koniec Szkaradek trafił świetnym lewym Surdyna, ale podobnie jak Krakowiakowi czy Vareli wcześniej - zabrakło czasu, aby dokończyć rywala, którego uratował gong.

Zaczęli!

Przed nami już kolejna walka, Patryk Surdyn – Kamil Szkaradek w kategorii do 61,2 kg.

Nie licząc polsko-polskiej walki, to nasi zawodnicy na tej gali nie radzą sobie najlepiej i póki co nieoficjalne Polska - Reszta Świata wychodzi 0:4.

Silva zaczął aktywniej, parę razy ruszał na Kijańczuka, który nie do końca radził sobie z walką na "wstecznym biegu". Po ponad trzech minutach Kijańczuk doszedł do głosu i posłał Brazylijczykowi kilka mocnych ciosów, ale ten zdołał opanować sytuację i odrzucić rywala. Nagle Kijańczuk przy próbie kopnięcia dostał kontrę i poleciał na siatkę. Jeszcze wstał, ale Brazylijczyk puścił mu kolejnego prawego sierpa, a na koniec huknął mu na głowę kolanem i Polakowi odcięło światło. 

KOOOOONIEEEEEC! SILVA NOKAUTUJE KIJAŃCZUKA!

Zaczęli! 

Przed nami już następna walka - Kleber Raimundo Silva – Rafał Kijańczuk w limicie umownym do 95 kg.

Krakowiak wygrywa niejednogłośną decyzją sędziów! Było bardzo blisko, sędziowie punktowali 29:28, 29:28, 28:29.

Walka była bardzo wyrównana i niewykluczone, że ostatni cios, choć nie znokautował Pietrzaka, to mógł dać kluczowe punkty Krakowiakowi.

Pietrzak mimo dużego zmęczenia wciąż szukał kontroli rywala pod siatką. Udało mu się zyskać przewagę po nieudanym kolanie rywala, ale dość szybko Krakowiak wyrwał się z uścisku. Ostatnie kilkadziesiąt sekund walki nie było bardzo dynamicznie, obaj byli już bardzo zmęczeni i wyprowadzali niewiele ciosów. Na sam koniec Krakowiak trafił potężnym cepem Pietrzaka, ale zabrakło mu czasu, aby wykończyć rywala duszeniem! 

Początek drugiej rundy zachowawczy, panowie nie chcieli się nadziać na kontrę i dość niespodziewanie Krakowiak ruszył po obalenie Pietrzaka, co mu się udało! Pietrzak mocno pracował w parterze, aby się uwolnić z ucisku rywala i w końcu udało mu się usiąść pod siatkę, a po chwili wstać przy jaj pomocy. Mimo że Krakowiak dociskał jeszcze rywala do ogrodzenia, to Pietrzak zdołał się odwrócić i również popracować z lepszej pozycji. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Krakowiak trafił jeszcze dwoma potężnymi ciosami, Pietrzak zachwiał się, ale nie padł!

Pietrzak od początku był bardziej aktywny i spychał rywala w kierunku siatki kolejnymi atakami. Gdzieś w połowie rundy złapał rywala i docisnął do go do siatki, gdzie świetnie go kontrolował i zadawał mu kolejne ciosy. Krakowiak nie był jednak bezczynny i mocno pracował na to, by Pietrzak nie zapiął mu klamry i na minutę przed końcem zdołał odepchnąć rywala i wrócić na środek klatki. Pod sam koniec jednak Pietrzak zdołał jeszcze raz, na chwilę, dopchnąć przeciwnika do ogrodzenia. 

Zaczęli!

Zawodnicy i zawodniczki z Polski póki co radzą sobie słabo na tej gali. Teraz jednak na pewno wygra zawodnik z naszego kraju, przed nami walka Michał Pietrzak – Marcin Krakowiak w kategorii do 77,1 kg.

Bez zaskoczenia, Guimaraes wygrywa na punkty jednogłośną decyzją sędziów. 

Guimaraes ruszyła od początku do ataku, posłała kilka ciosów Polce i zamknęła ją na siatce. Mimo że Kreft zdołała po pewnej chwili to odwrócić, to i tak Guimaraes miała więcej z tego, wyprowadzając więcej ciosów. Większość walki toczyła się właśnie pod siatką gdzie świetnie czuła się Brazylijka. Pod koniec próbowała ona jeszcze obalić Kreft, ale Polka zdołała się jeszcze wybronić przed tym. W ostatnich sekundach Kreft poszła do przodu, co skończyło się tylko obaleniem przez rywalkę. Werdykt powinien być jednoznaczny.

Guimaraes dobrze utrzymuje Kreft na dystans i nawet naruszyła jej nos, z którego zaczęła cieknąć krew. Polka próbowała obalić, jednak ostatecznie zdołała tylko docisnąć rywalkę do ogrodzenia. Kilkadziesiąt sekund prób obalenia niewiele dało i w końcu Brazylijka zdołała odwrócić pozycję i docisnąć Kret do siatki, choć zaraz Polka znów odzyskała priorytet. Niestety, Brazylijka będą w teoretycznie gorszym miejscu świetnie skontrowała i posłała rywalce bardzo mocne kolano w okolice głowy. Świetnie broni się rywalka naszej zawodniczki. 

Początek walki spokojny, kilka wymian, ale krótkich i niezbyt celnych. Guimaraes szuka celu lewymi middlekickami i Kreft musiała to odczuć, bo starała się bardziej zasłaniać swój bok. Polka nie była jej też dłużna, ale nie powtarzała tak jednej akcji jak przeciwniczka. Pod koniec walki Guimaraes zdołała docisnąć Kreft do siatki, ale tam co chwila to jedna, to druga była w lepszej pozycji. Runda bez większego wskazania na którąś z zawodniczek, może minimalnie na Brazylijkę.

Zaczęły!

Przed nami druga walka kobiet tego wieczoru - Adrianna Kreft vs Yasmin Guimaraes w kategorii do 56,7 kg.

To dobry moment, aby zobaczyć, jak Succar rozbiła Czyżewską.

What an upset! 🇱🇧 Sandra Succar wins her KSW debut with a TKO!! 🤯 xtb #KSW85 pic.twitter.com/QwhKT0rZZZ

— KSW (@KSW_MMA) August 19, 2023

Krótka przerwa na oficjalną ceremonię otwarcia XTB KSW 85.

Bez zaskoczeń, Varela wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Varela próbował latającego kolana, Rajewski prawie zrobił z tego obalenie, lecz Francuz zdołał się wyrwać. Polak wyglądał coraz słabiej, a Varela dobrze obijał go kolanami, spychał go do siatki i mieszał kolejne uderzenia. Rajewski próbował jeszcze ratować się obrotówką, ale za blisko był rywal, by ten cios miał jakąkolwiek siłę. Varela spokojnie obijał Polaka punktując i czekając na ewentualne okno do nokautu. Ten nie nastąpił, ale nie ma wątpliwości, że to Francuz był lepszy w tym pojedynku.

Ostatecznie to Varela lepiej poradził sobie w obijaniu nogi wykrocznej rywala i Rajewski widocznie cierpiał z tego powodu. Drugą rundę Varela zaczął też od dobrych, wysokich kopnięć, zdecydowanie miał więcej zaangażowania, a Rajewski jakby nie mógł znaleźć pomysłu, aby skrzywdzić rywala. Po ok. dwóch minutach jednak Rajewski trafił obrotowym kopnięciem i zachwiał rywalem! Polak ruszył do przodu i posłał Vareli jeszcze kilka mocnych ciosów, choć nie zdołał go tym rzucić na deski. Szkoda, bo na kilkadziesiąt sekund przed końcem Varela dobrze trafił Polaka i potężnie go zlał pod siatką, tylko gong uratował Rajewskiego. 

Od początku widzieliśmy mocne wymiany ciosów pięściami i nogami. Obaj starali się obijać rywalowi nogę wykroczną, ale zdaje się, że lepiej robił to Polak. W połowie walki to jednak Varela dobrze kopnął frontkickiem, aż skrzywił się Rajewski i na chwilę zklinczował. Co więcej, na czole Polaka pojawiło się rozcięcie, z którego sączyło się sporo krwi. Rajewski próbował pod koniec nawiązać walkę, jednak zdaje się, że i tak Varela wyciągnął z tej rundy więcej. 

Zaczęli!

Przed nami już kolejne starcie - Łukasz Rajewski – Wilson Varela w limicie umownym do 72 kg.

Libanka od początku dobrze poszła do przodu i docisnęła Czyżewską do siatki, by po niespełna dwóch minutach znów obalić Polkę. Tam szybko weszła w dosiad, zaczęła tłuc niemiłosiernie Czyżewską i sędzia musiał to przerwać, bo 19-latka już nie broniła się skutecznie. 

KOOOONIEEEEEEC! SUCCAR ZLAŁA CZYŻEWSKĄ W DOSIADZIE!

Czyżewska zaczęła dobrym kopnięciem, jednak Succar od razu poszła po obalenie i udało się jej dotrzeć do pozycji bocznej, a po chwili weszła w pozycję dominującą. Czyżewska świetnie się broniła, ale traciła na to dużo sił. Libanka w końcu znalazła wejście za plecy, znalazła duszenie, ale Polka zdołała to zerwać! Na kilkadziesiąt sekund przed końcem jeszcze udało się jej uwolnić z pozycji, w której Succar mogła próbować kolejnych duszeń, ale to wyraźnie runda dla 24-latki z Libanu. 

Czyżewska starała się od początku przejąć inicjatywę i zająć środek klatki. Polka próbowała przede wszystkim ciosów rękoma, a Succar szukała klinczu. Po około dwóch minutach zawodniczka z Libanu udanie poszła po nogę rywalki i obaliła ją, na szczęście Czyżewska zdołała podnieść się po kilkudziesięciu sekundach. Kolejna próba obalenia przez Succar dużo szybciej obroniona przez 19-latkę. Ostatecznie oglądaliśmy sporo wymian ciosów, kilka prób kopnięć, jednak mało było soczystych uderzeń. 

Zaczęły!

Zaczynamy! Jako pierwsze tego wieczora zmierzą się Wiktoria Czyżewska i Sandra Succar w kategorii do 56,7 kg.

Zanim jednak dojdzie do walki Salahdine Parnasse - Robert Ruchała i Ibragin Chuzhigaev - Bogdan Gnidko, to przed nami 7 niezwykle ciekawych pojedynków. 

W walce wieczoru zmierzą się Salahdine Parnasse i Robert Ruchała. Francuz to mistrz wagi piórkowej, a Polak jest tymczasowym mistrzem tej kategorii.

Dzień dobry! Już niedługo rusza kolejna gala spod szyldu KSW. Na imprezie oznaczonej numerem 85 zobaczymy łącznie 9 walk w tym aż dwie mistrzowskie.

Witamy w relacji na żywo z gali XTB KSW 85 w Nowym Sączu. Start gali ok. godziny 19:00, bądźcie z nami!