Cedric "Spiderman" Marks to zawodnik, który nie jest znany szerszej publiczności. W swojej zawodowej karierze występował przede wszystkim na regionalnych galach. 44-latek zanotował 58 pojedynków, z czego wygrał jedynie 31. Ostatnie sześć walk zakończył porażkami i najprawdopodobniej swojego bilansu nie poprawi już nigdy.
Wszystko przez karę śmierci, która grozi mu po domniemanym zabiciu dwójki osób. Razem ze swoją ciężarną partnerką, Marks miał zamordować byłą dziewczynę i jej nowego chłopaka, a następnie pogrzebać ich ciała. Najbardziej szokujące jest jednak bestialski sposób, w jakim tego dokonano.
Według informacji "Fox News", 32-letni mężczyzna miał zostać pobity i uduszony. Zawodnik MMA zakopał zwłoki za miastem, ale te z czasem zostały odnalezione przez policję. Marks próbował uciec policji, gdy był wieziony do aresztu. Ta sztuka udała mu się, gdy stróże prawa zatrzymali się w jednym z fast-foodów.
Zatrzymano go po dziewięciogodzinnej obławie. Prokuratura podejrzewa go także o jeszcze jedno morderstwo - również byłej partnerki. Jeśli sąd przychyli się oskarżeniom, grozi mu nawet kara śmierci.