Popek czy Kizo? Sylwester Wardęga czy Kacper Blonsky? Marcin Malczyński czy Kubańczyk? Przed nadchodzącą galą FAME MMA 9 jest wiele niewiadomych, a to tylko pytania dotyczące trzech najważniejszych walk. Znaków zapytania jest znacznie więcej. Gdy wszyscy dyskutują na temat pasjonujących pojedynków, w tle trwają przygotowania do jubileuszowego show freak-fightowej organizacji.
W rozmowie z "Super Expressem" po pierwszej konferencji przed FAME MMA 9, szef organizacji Krzysztof Rozpara zdradził termin kolejnego wydarzenia. Jubileuszowa, dziesiąta gala spod znaku tej marki nie odbędzie się w tym terminie, o którym huczał cały internet. Plotkowano o tym, że FAME 10 będzie miał miejsce 24 kwietnia. W grę wchodzi jednak inny termin.
FAME MMA 10 odbędzie się tydzień wcześniej, 17 kwietnia. Pierwszym pojedynkiem, który został potwierdzony jest oczywiście walka kobiet o pas mistrzyni pomiędzy Martą Linkiewicz a zwyciężczynią pojedynku Zusje Astafiewa - Kamila Wybrańczyk.
W wywiadzie udzielonym "SE" nie mogło zabraknąć także najgłośniejszej kwestii ostatnich dni, czyli zwakowania pasa Anieli "Lil Masti" Bogusz, o który pobije się Marta Linkiewicz.
Z mojej strony jest chęć negocjacji i dogadania się. Są zarzuty, że rzuciłam niebotyczną kwotę, że odmawiam udziału, nie chcę się dogadywać. Zależało mi na tym, żebym dostała tyle, ile za pierwszą walkę - mówiła "Lil Masti" na swoim kanale. - Nowa propozycja wynagrodzenia "Lil Masti" została dobrana tak, by sumaryczna kwota była równa bądź większa niż kwota wypłacona za występ na FAME MMA 4. Zakadamy, że wynagrodzenie byłoby wyższe, wiedząc jaką kartę konstruujemy na "dziesiątkę" i jakich efektów sprzedażowych się spodziewamy - mówi otwarcie.
Więcej w materiale wideo dostęnym poniżej!
