Leki w tak dużej liczbie zostały zaordynowane Walijewej w okresie niespełna dwóch lat, od stycznia 2020 r. do grudnia 2021 r., czyli kiedy miała 13–15 lat. Było to tuż przed igrzyskami olimpijskimi. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że żadna z wymienionych przez CAS substancji nie znajduje się na liście środków zakazanych Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Liczba medykamentów jednak budzi co najmniej zdziwienie.
W styczniu br. CAS ukarał 17-letnią Rosjankę czteroletnią dyskwalifikacją za doping. W grudniu 2021 r., na krótko przed startem w zimowych igrzyskach olimpijskich 2022, uzyskała pozytywny wynik testu na obecność zakazanego leku nasercowego, trimetazydyny.
Test wykonano 25 grudnia 2021 roku. Trimetazydyna to substancja stosowanej do łagodzenia dusznicy bolesnej i zakazanej przez WADA od 2014 roku, ponieważ wspomaga krążenie krwi. Łyżwiarka tłumaczyła, że... przez przypadek zażyła leki na serce należące do jej dziadka. Według łyżwiarki mogło to być spowodowane spożyciem deseru truskawkowego przygotowanego przez jej dziadka na tej samej desce do krojenia, na której rozdrabniał swoje pigułki nasercowe.
Rosjanie ją uniewinnili
CAS opublikował dokument dotyczący innych leków i suplementów przepisanych młodziutkiej sportsmence przez rosyjską federalną agencję medyczno-biologiczną (FMBA).
Dochodzenie Rosyjskiej Agencji Antydopingowej nie stwierdziło żadnych nieprawidłowości. Wykazało, że nastolatka nie ponosi żadnej winy ani nie dopuściła się zaniedbania w związku z negatywnym wynikiem testu antydopingowego z dnia 25 grudnia 2021 r.
We wtorek dyrektor generalny WADA Olivier Niggli powiedział: – Jest jasne, że smak tej sprawy jest bardzo nieprzyjemny, gdy widzi się, że podjęto decyzję o poświęceniu zawodniczki, zamiast wskazać, kto faktycznie pomógł jej w zażywaniu leków.