Andrzej Wąsowicz

i

Autor: Sebastian Wolny Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego PŚ w Wiśle

Andrzej Wąsowicz: - Następnej zimy lądowanie w Wiśle ma być na śniegu

2022-11-05 11:38

Konkursy Pucharu Świata z lądowaniem na igelicie to absolutna nowość w najbardziej prestiżowym cyklu skoków narciarskich. Ale dzięki tej modyfikacji Wisła może po raz szósty gościć inauguracyjne zawody PŚ (w innym terminie kalendarza nie znalazło się dla niej miejsce).

Szef komitetu organizacyjnego w Wiśle Andrzej Wąsowicz mówi nam o genezie zimowych konkursów, w których rozbieg odbywa się w rynnach lodowych, a lądowanie na igelicie (płatach ze sztucznego tworzywa).

- Z inicjatywą takiego hybrydowego sposobu przeprowadzenia zawodów wyszedł wiosną Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata – mówi Andrzej Wasowicz. - Argumentował, ze klimat się ociepla i trzeba spróbować takich rozwiązań. Chciał je przetestować właśnie u nas. Przystałem na to wiedząc, że przy rosnących cenach energii elektrycznej nie dalibyśmy rady sfinansować wytwarzania sztucznego śniegu w agregatach. W ubiegłym roku miesiąc produkcji sniegu kosztował około pół miliona złotych, a w tym roku było to sporo więcej.

Mimo hybrydowego rozwiązania na skoczni budżet imprezy jest wyższy o ok. 300 tysięcy złotych niż rok temu. Wynosi 1,8 mln zł.

- Bo też Sandro Pertile rezygnując ze sztucznego śniegu zaaplikował nam dodatkowo konkursy kobiet. Pula nagród każdego z dwóch dni wynosi 79 tysięcy franków dla mężczyzn i 28 tysięcy dla kobiet (łącznie ponad 500 tys. zł dziennie – red.). A wpływy z biletów, o ile uda się wszystkie sprzedać, stanowią tylko trzecia część budżetu imprezy.

Szef organizacji zawodów w Wiśle ma nadzieję, że w kolejnym sezonie, 2023-2024, Wisła nie będzie już miejsce inauguracji Pucharu Świata, ale odzyska miejsce w kalendarzu tygodni zimowych, tak jak było w latach 2013 – 2017.

- We wstępnym kalendarzu następnego sezonu przewidziany jest polski turniej, w styczniu 2024 roku. Dwa konkursy odbyłyby się w Wiśle, jeden w Szczyrku i dwa w Zakopanem – wyjawia plany prezes Wąsowicz.

Pozostaje życzyć, aby ambitny plan polskiego turnieju, na kształt Czterech Skoczni czy Raw Air, wreszcie się spełnił.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze