Dywagacje na temat przyszłości polskiej kadry skoczków, a konkretnie tego, kto zostanie szkoleniowcem biało-czerwonych z dnia na dzień będą narastać. Przed nami ostatni weekend z Pucharem Świata. W Planicy poznamy ostateczne rozstrzygnięcia, a niewykluczone, że wówczas dowiemy się o decyzji PZN w sprawie przyszłości Michala Doleżala.
Nadeszły pilne informacje w kontekście Michala Doleżala. Klamka zapadła, ważna postać zabrała głos
Pointner zwrócił się do Polaków. Tego się nie spodziewaliśmy
Czech jest mocno krytykowany za to, co dzieje się z polskimi skoczkami. Ci mają problemy z ustabilizowaniem formy, a co za tym idzie, wyniki pozostawiają wiele do życzenia. Na wielu ważnych imprezach biało-czerwoni plasowali się na odległych lokatach, a z ich wypowiedzi można było wywnioskować, że nie wiedzą, jak wydobyć się z kryzysu.
Zaskakujący następca Michala Doleżala? Nowe nazwisko w grze
W ostatnich dniach dużo mówiło się o tym, że następcą Doleżala może być Alexander Pointner. Szkoleniowiec od wielu lat pozostawał bezrobotny, ale z kadrą Austrii odnosił w przeszłości w wielkie sukcesy. We wtorek stało się jednak jasne, że austriacki trener nie zwiąże się umową z PZN. A wyjawił to na łamach "Tiroler Tageszeitung".
Niezwykłe słowa Pointnera do Polaków
- Z powodu niewystarczającego budżetu musielibyśmy zaakceptować zbyt wiele cięć w ogólnej koncepcji, która obejmowała też pracę z młodzieżą i kobietami. Moje umiejętności menedżerskie sprawdziłyby się na takim poszerzonym stanowisku szkoleniowym. To mnie bardzo ekscytowało i jestem pewny, że by się sprawdziło - przekazał Austriak.
Niedługo potem za pomocą Instastories wystosował wiadomość do Polaków. - Przepraszam Polsko, może to zadziała w późniejszym terminie. Dziękuje za lata wsparcia. Jesteście (obok Austriaków :)) najlepszymi fanami na świecie! - można przeczytać w mediach społecznościowych. Takiej wiadomości raczej nikt się nie spodziewał.