Nasz eks-mistrz świata wraca do rywalizacji po miesięcznej przerwie, w trakcie której podczas samotnych treningów szukał formy w Antersel-vie we Włoszech. Jak dotąd sezon był dla niego zupełnie nieudany, ale zawodnik z Wodzisławia chce ponoć znów powalczyć o podium.
Tymczasem Bjoerndalen, pokrzepiony niedawnym zwycięstwem w biegu pościgowym (już 93. triumf w Pucharze Świata!), zapowiedział, że nie zakończy kariery co najmniej do igrzysk olimpijskich w 2014.
- Soczi jest moim celem, ale to wcale nie musi być koniec kariery. Jeśli organizm da radę, będę startował dłużej. Mam dużą motywację - zapowiedział Norweg.