Kornelia Marek

i

Autor: Marek Żochowski

Biegi narciarskie. Powrót Kornelii Kubińskiej: Te 2 lata nie poszły na marne

2012-11-15 3:00

Po dwóch i pół roku Kornelia Kubińska (27 l.) wraca do rywalizacji w Pucharze Świata w biegach narciarskich. Z nowym nazwiskiem, nowymi nadziejami i pod kierunkiem nowego trenera kadry Ivana Hudača. W 2010 roku jeszcze jako Kornelia Marek została zdyskwalifikowana na 2 lata za stosowanie EPO. Nigdy nie przyznała się do świadomego zażywania dopingu.

"Super Express": - Tuż po powrocie do rywalizacji w mistrzostwach Polski zdobyła pani trzy złote i jeden brązowy medal. Forma po dyskwalifikacji jest niezła...

Kornelia Kubińska: - Okazało się, że te 2 lata, w czasie których trenowałam i leczyłam kontuzję, nie poszły na marne. Jestem szczęśliwa, że mogłam dołączyć do kadry. Z nowym szkoleniowcem trenujemy więcej niż w ubiegłych latach. Ale to mnie nie zniechęca. Cieszę się, że sezon już jest blisko.

- Niedawno wyszła pani za mąż. Wsparcie narzeczonego w tamtym trudnym okresie przyspieszyło małżeństwo?

- Tak czy inaczej ślub byłby właśnie teraz. Narzeczony, podobnie jak moja i jego rodzina, wspierał mnie w tamtym ciężkim czasie. I tak jest nadal.

- Rozpocznie pani sezon z myślą, że po przerwie i dyskwalifikacji trzeba coś wszystkim udowodnić?

- Nie chcę niczego udowadniać. I tak wszyscy wiedzą, że potrafię biegać na nartach, nie przewracając się. Nie stała mi się krzywda, tylko dostałam życiową nauczkę. Wiele z niej wyniosłam korzystnego. Jestem dorosła i sama odpowiadam za siebie i swoje błędy.

- Czego pani zatem nie zrobi w przyszłości, mądrzejsza o tę nauczkę?

- Nie będę zbyt ufna wobec ludzi. Nie można ufać nawet dobrym znajomym.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze