Polka powoli wkracza w sezon. Najpierw było 27. miejsce w Szwecji, a potem Justyna przypomniała, jak potrafi walczyć, i zajęła 2. lokatę w trzydniowych zmaganiach w Kuusamo.
Teraz był czas na spokojny trening w Kanadzie i dwutygodniową przerwę w startach. A to może dobrze zrobić naszej mistrzyni olimpijskiej, bo jak przyznał trener Aleksander Wierietielny (65 l.), jego podopieczna w pewnym momencie troszkę przesadziła z obciążeniami.
- Zwykle na początku sezonu jestem zmęczona po ciężkim letnim treningu. Trzeba trochę odpocząć, a potem krok po kroku będzie lepiej - tłumaczy Kowalczyk, która zajmuje 4. miejsce w PŚ i do liderki Marit Bjoergen (31 l.) traci 190 pkt. Ponieważ Norweżka zamiast wyjazdu do Kanady wybrała wysokogórskie zgrupowanie w Seiser Alm, jest spora szansa, że Justyna dogoni rywalkę.
Za każdą wygraną w Canmore (w czwartek - 10 km klas., w sobotę - sprint st. dowolnym, w niedzielę - bieg łączony 2x7,5 km) można zdobyć 100 pkt. Poza sprinterską "łyżwą" pozostałe konkurencje to specjalności polskiej biegaczki. - Startów zwłaszcza stylem klasycznym bardzo wyczekujemy - napisała Justyna na swoim blogu.