„Super Express”: - Jeży się panu włos na głowie przy takich wyczynach syna?
- Nie tyle włosy się jeżą, ile otwierają się szeroko oczy. Trzeci „wielki szlem” na skoczni to coś niesamowitego! - kręci głową Bronisław Stoch, z zawodu psycholog.
- Ale przecież Kamil nosi drugi imię Wiktor czyli Zwycięzca. To była przepowiednia?
- Takiego imienia pragnęła moja teściowa czyli babcie Kamila, która miała Wiktora wśród swoich bliskich. To raczej przypadek. Ale niech tam: może zalęgnął się w tym jakiś sygnał, potem się przechował, by wreszcie się ujawnić (śmiech).
- Zwycięstwa przyszły jednak późno, dopiero w wieku 23 lat…
- Kamil długo dojrzewał fizycznie. W pełni ukształtował się dopiero mając 24 lata. A zresztą dyspozycja fizyczna w tym sporcie przychodzi i odchodzi. Rzadko zdarza się, by przyszła w oczekiwanym momencie. Natomiast psychicznie skoczkowie narciarscy dojrzewają wcześniej niż inni.
- Co pozwala Kamilowi na sukcesy rok po roku?
- Chce poprawiać się i doskonalić swoje skoki, jest stale w rozwoju. Nie tarmosi się z losem ani z konkurentami, tylko idzie naprzód. Wyzbywa się przez to toksycznych odruchów, które powodowałyby zaburzenia, gdy pojawi się trudność. Nie ulega pokusom, żeby kogoś pokonać, przeskoczyć, czy żeby zdobyć więcej niż już ma. Potrafi się skupić na tym, co jest ważne. Oczywiście jest talent i zdolności. I pasja. I znakomity team, który pomaga i praktycznie i poprzez atmosferę zespołowej pracy.
- A nie było chwil zniechęcenia, gdy chciał porzucić sport?
- Była niejedna taka chwila. Ale nie wracajmy teraz do tego. Może po zakończeniu kariery…
- Można liczyć na długie jeszcze lata jego kariery?
- Nie wybiegajmy naprzód. Życie dyktuje swoje warunki. Oby decyzja, gdy kiedyś do niej dojdzie, była dojrzała. I oby wtedy byli godni kontynuatorzy tej kariery.
- O Kamilu pojawia się już określenie Legenda…
- Może lepiej poczekajmy z określaniem kategorii. Cieszmy się, że jest wyjątkowy. Wciąż bawią go skoki, wciąż się rozwija. Zbliża się do perfekcji. Boję się tylko, że jak osiągnie perfekcję, to skakać przestanie (śmiech).