Nieco starsi kibice skoków narciarskich Fischera powinni znać bardzo dobrze. 44-latek trenerem kadry Stanów Zjednoczonych był w latach 2004-2006. Wówczas największymi gwiazdami amerykańskiej kadry byli Alan Alborn i Clint Jones. Rzecz jasna nie odnosili oni wielkich sukcesów. Mimo tego byli stałymi członkami ekip Pucharu Świata.
Adam Małysz w MOCNYM przesłaniu do Polaków. Stanął z Żyłą po jednej stronie barykady
Dlatego ostatnie informacje o Fischerze zaniepokoiły całe środowisko skoków. Amerykanin zaginął na przełomie marca i kwietnia. Oficjalnie zgłoszono to 4 kwietnia i wówczas ruszyła również akcja poszukiwawcza byłego trenera. Funkcjonariusze natknęli się na samochód kempingowy, który Fischer miał wypożyczyć. Znaleziono tam wiele przedmiotów osobistych.
Znany skoczek zaliczył POTWORNY upadek w Zakopanem. Teraz mówi o koronawirusie
Ponadto w aucie zostawiona była notatka 44-latka, w której napisał, że ma problem z uruchomieniem silnika. Według amerykańskich mediów nie było to prawdą, bo silnik działał, gdy sprawdzili go funkcjonariusze. Niedawno poszukiwania zostały jednak przerwane, a powodem tego jest pandemia koronawirusa. Lokalne władze w stanie Utah proszą o pomoc w odnalezieniu Fischera.