A tam eksperci z dr. Robertem Śmieigielskim na czele obejrzą staw, który dla Polaków jest najdroższy - jej prawe kolano. To samo, które w trakcie Tour de Ski zaczęło boleć i o mało nie doprowadziło do wycofania się Justyny z dalszych biegów. Fachowcy kolano obejrzą i zbadają. Można wątpić by już teraz zabrali się za jego naprawianie. Wprawdzie Kowalczyk nie wystartuje w zawodach PŚ w Mediolanie, ale już 21 stycznia ma walczyć w Estonii. Czasu na operację i rekonwalescencję jest zdecydowanie za mało.
No, chyba, że lekarze uznają, że to juz najwyższy czas. Wtedy Puchar Świata przestanie być ważny, bo zdrowie "Królowej Nart" ważniejsze.