Jan Szturc

i

Autor: Artur Barbarowski

Jan Szturc mówi o zaletach skoczni zwanej "Kopytem": - Ten obiekt wymusza koncentrację

2021-12-10 0:25

Czterej polscy skoczkowie pojechali do Ramsau w Austrii, by szukać zagubionej formy. Na tamtejszym obiekcie K90 trenować mają do poniedziałku 13 grudnia. O tamtejszej Mattenschanze zwanej też "Kopytem" rozmawiamy z JANEM SZTURCEM, znakomitym trenerem młodzieży i wujkiem Adama Małysza.

W Ramsau znaleźli się Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Klemens Murańka i Andrzej Stękała.

5/12/2021  Adam Małysz nie owijał w bawełnę po sobotnich skokach. Mocne słowa legendy

„SE”: - Czy tamtą skocznię można nazwać magiczną?

Jan Szturc (63 l.): - Można w tym sensie, że zawodnik przechodzący kryzys formy może ją tam odnaleźć. Odnajdywał ją tam Adam Małysz. Z powodzeniem szukali formy Austriacy: Goldberger, Morgenstern czy Kraft. Szukali też Niemcy, gdy nie mieli u siebie warunków do treningów na skoczni normalnej.

- Jakie są główne atuty przypisać tego obiektu?

- Pierwszy to ten, że znajduje się na wysokości ponad 1500 metrów, dzięki czemu skocznia jest gotowa od początku grudnia. I ci, którzy w pierwszym okresie zimy zostają wycofani ze startów, mogą tam znaleźć warunki do trenowania. Dobre warunki, bo nie ma tam na ogół wiatrów kręcących. Ponadto są tam raczej odizolowani od mediów i od publiczności. I liczy się to, że obiekt jest dość wymagający.

- Na czym to polega?

- Krótki, zaledwie trzymetrowy i jednocześnie dość wysoki próg wymusza koncentrację zawodnika, by nie spóźnić odbicia i odpowiednio wyjść do wysokiej pierwszej fazy lotu.

- Popiera pan decyzję sztabu szkoleniowego, aby szukać naprawy w tamtym miejscu?

- Zdecydowanie popieram i może efekt zobaczymy już w następnym tygodniu, w Engelbergu. Mam nadzieję, że trening poprawi między innymi odbicie Dawida Kubackiego, któremu opadają biodra przy wyjściu z progu i sylwetka zbyt mocno idzie w górę.

Wyciekły istotne informacje o polskich skoczkach. Chodzi o ich bezpieczeństwo. Zdecydowane kroki

* Trener Jan Szturc prowadził treningi „naprawcze” z Adamem Małyszem na skoczni w Łabajowie (K65). Również na tej skoczni odnajdywał formę „Orzeł z Wisły”.

Najnowsze