Justyna Kowalczyk o przyszłości swojego dziecka. Dla nas to przerażające zdjęcie

Justyna Kowalczyk niemal od pierwszych dni życia swojego dziecka postanowiła pokazać synowi jak wspaniały może być aktywny tryb życia. Choć potomek jeszcze sam nie może śmigać na nartach jak kochająca mama czy zdobywać szczytów jak wspaniały tata Kacper Tekieli, to rodzice zabierają go na dłuższe wycieczki. Po jednej z nich nasza multimedalistka olimpijska w biegach narciarskich opublikowała zdjęcie na Instagramie, które wielu może przerazić, ale i wzbudzić spory podziw. Fotografia pochodzi z Doliny Kobylańskiej, a przy niej znalazł się opis, który wróży synkowi małżeństwa świetlaną przyszłość w wymagających sportach. Wystarczy spojrzeć na otoczenie znajdujące się na ilustracji, by poczuć respekt.

Były podopieczny Horngachera wreszcie zabrał głos! Miał do przekazania ważną wiadomość, szczery wpis niemieckiego skoczka

Justyna Kowalczyk o przyszłości swojego syna

Na zdjęciu Kacper Tekieli spaceruje z wózkiem po nieutwardzonym szlaku pieszym. Mąż Justyny Kowalczyk trzyma głowę wysoko uniesioną i nic dziwnego, ponieważ wokół rodziny znajdują się imponujących rozmiarów skały, które u amatorów może wzbudzić strach. Jednocześnie była biegaczka narciarska z Kasiny Wielkiej postanowiła zażartować z przyszłości potomka.

Choć już teraz wielu kibiców nie ma wątpliwości, że syn pójdzie w ślady rodziców i przyszłość zwiąże ze sportem, to na ten moment oczywiście za wcześnie jest by brać to za pewnik. "Nie obejrzysz się Młody Człowieku, a będziesz tam wisiał na jednym palcu" - napisała Justyna Kowalczyk, nawiązując do alpinistycznej pasji swojej i męża.

Wspaniałe wiadomości o Ewie Bilan-Stoch! Ta radosna informacja może zmienić jej życie

Zachwycające zdjęcie Kowalczyk oczami fanów

Jak można było się spodziewać, fotka bardzo szybko rozeszła się po sieci. Na Instagramie pojawiły się tysiące reakcji i setki komentarzy od obserwujących konto Justyny Kowalczyk. "Trzymam za to wszystkie kciuki! Ba. Nawet resztę palców" - czytamy w jednym z nich. "Oj tak. Święte słowa!" - dodał kolejny z obserwujących. Jak widać, post legendy polskiego sportu przypadł komentującym do gustu i jej poczucie humoru trafiło w punkt.