Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk

i

Autor: Eastnews Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk

Justyna Kowalczyk obiecuje: Tak źle już nie będzie! Komentarz po Pucharze Świata

2012-11-26 9:20

Justyna Kowalczyk (29 l.) sama była zdziwiona tym, co się stało. W inauguracyjnych zawodach Pucharu Świata nie oczekiwała co prawda fajerwerków, ale dopiero 27. lokata w biegu na 10 km techniką dowolną to wielkie rozczarowanie.

Od roku 2006 pierwszym aktem pucharowej rywalizacji kobiet jest właśnie ten dystans. Justyna, która PŚ tradycyjnie zaczyna słabiej, zajmowała w nim miejsca od 7. do 18.

W minioną sobotę była dwunasta na pierwszym punkcie kontroli czasu, a potem było coraz gorzej. Od startu do mety prowadziła obrończyni Kryształowej Kuli, Norweżka Marit Bjoergen (32 l.).

- Niczego Justynie na trasie nie brakowało - przyznał "Super Expressowi" bez ogródek trener Aleksander Wierietielny (65 l.).

- Narty jechały dobrze, ona też czuła się dobrze, a bóle piszczeli absolutnie nie były przyczyną takiego występu. Dziewczyna bardzo chciała dobrze wypaść. A kiedy za mocno się chce, zazwyczaj nie wychodzi. Polską "Królową nart" wyprzedziły m.in. Rosjanki i Niemki, które tydzień wcześniej przegrały z nią w zawodach FIS w Muonio.

- To są zawodniczki, z którymi ona dotąd nie przegrywała. I nie będzie przegrywać - zapowiada trener Wierietielny. - To nie jest jej miejsce. Gorzej być nie może. Od tej chwili powinno być już tylko lepiej.

Marit Bjoergen w wypowiedzi przed kamerą również stwierdziła, że spodziewa się, iż Polka, która zwykle zaczyna sezon słabiej, wkrótce będzie groźna.

Nazajutrz, w sztafecie 4x5 km, Kowalczyk pobiegła na drugiej zmianie stylem klasycznym. Uzyskała trzeci czas odcinka i wyprowadziła polski zespół z 14. na 6. pozycję. Z czołowej dziesiątki Polki wypadły na ostatniej pętli po upadku Sylwii Jaśkowiec.

Kolejne pucharowe zawody to trzyetapowy turniej w Kuusamo w Finlandii - od piątku do niedzieli.

Najnowsze