Justyna Kowalczyk od zawsze imponowała niesamowitym przygotowaniem fizycznymi i na zawodach odgrywało to kluczową rolę. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w pewnym okresie była nie do pokonania i dostarczyła polskim kibicom mnóstwa emocji. Czas biegnie jednak nieubłaganie i Kowalczyk w końcu musiała powiedzieć "dość". Stało się to w 2018 roku.
Justyna Żyła pokazała, co robiła u sąsiadów. Rozłożyła się i śmiała do rozpuku
Kowalczyk ostro o hejterach. Ohydne komentarze pod zdjęciem
Wówczas postanowiła zakończyć profesjonalną karierę. Nie oznacza to jednak, że Kowalczyk zrezygnowała z aktywności. Wręcz przeciwnie. Była zawodniczka wciąż chętnie jeździ na nartach, wraz z mężem udaje się na górskie wyprawy i nadal pozostaje bardzo aktywną osobą. Co ciekawe, nie zmieniło się również wtedy, gdy zaszła w ciążę.
Homoseksualna polska medalistka olimpijska spodziewa się dziecka! Wielka radość lesbijskiej pary
Kowalczyk parę miesięcy temu potwierdziła informacje, że spodziewa się dziecka. W mediach społecznościowych od razu pojawiło się mnóstwo gratulacji. Ale gdy mistrzyni pokazywała kolejne zdjęcia z wypraw i ciężkich treningów, pozytywne komentarze przerodziły się w hejt. Wiele osób ostro krytykowało ją, że w ciąży taka aktywność może być niekorzystna dla dziecka.
W galerii poniżej zobaczycie zdjęcia Justyny Kowalczyk z mężem
Mistrzyni nie wytrzymała. Mocna reakcja na ostre komentarze
Rzecz jasna niektóre komentarze przekraczały granice i zawierały ohydne słowa. Nie inaczej było i ostatnim razem, gdy Kowalczyk opublikowała zdjęcie z wyprawy na nartorolki z widocznym już ciążowym brzuszkiem.
Mistrzyni zareagowała na hejt wpisem na Twitterze. - Nigdy nie sądziłam, że zdjęcia wielokrotnej medalistki olimpijskiej pokazujące aktywność fizyczna mogą wywołać tyle żółci i kontrowersji. W jakimś równoległym świecie chyba żyłam, bo wszystkie moje koleżanki biegaczki przez ciążę przeszły baaardzo aktywnie FB jest dziwny - napisała Kowalczyk.