W sobotnim biegu 5+5 km Johaug upadła na zjeździe pierwszej rundy. Wypadek w strefie zmiany nart przydarzył się też dziwnie słabej tego dnia Marit Bjoergen. Jej strata do prowadzących powiększała się i na mecie wyniosła ponad pół minuty.
W drugiej części dystansu, pokonywanej "łyżwą", liczyły sie tylko Johaug i Kowalczyk. Ich finisz był pasjonujący, Polka świetnie broniła się przed atakiem rywalki, ale ostatnie metry i wjazd na metę należały do Norweżki.
Dzień później odżyła Bjoergen
W niedzielnym sprincie techniką klasyczną odżyła multimistrzyni świata, Marit Bjoergen. Pierwsza na mecie w ćwierćfinale, półfinale i finale, była jakby kimś innym niż dzień wcześniej. I nie było na nią mocnych. W kolejnych wyścigach Justyna próbowała przebijać się do przodu na dystansie, głównie na podbiegach. Skutecznie. Jednak w finale musiała uznać wyższość Bjoergen i Astrid Jacobsen. Na ostatnich metrach zza pleców Polki wyskoczyła jeszcze Petra Majdić i skończyło się na 4. miejscu.
Justyna Kowalczyk nie zakończy sezonu za tydzień. Zaraz potem startować ma w mistrzostwach kraju w Jakuszycach, po czym wyjedzie na Daleki Wschód i Kamczatkę, by startować do Wielkanocy.
Puchar Świata w Lahti
Kobiety, bieg łączony 5 km klas, plus 5 km dow.
1. Therese Johaug (Norwegia) 25:43,9 min
2. Justyna Kowalczyk ten sam czas
3. Arianna Follis (Włochy) 26.07,4
4. Marit Bjoergen (Norwegia) 26.21,7
5. Charlotte Kalla (Szwecja) 26.21,9
Kobiety, sprint st. klas. (1,4 km) - finał
1. M. Bjoergen 3.30,2 min
2. Astrid Jacobsen (Norwegia) 3.33,2
3. Petra Majdić (Słowenia) 3.34,1
4. Justyna Kowalczyk (Polska) 3.34,3
5. Charlotte Kalla (Szwecja) 3.35,2
Klasyfikacja generalna
1. J. Kowalczyk 1789
2. M. Bjoergen 1232
3. A. Follis 1125
4. M. Longa 1004
5. T. Johaug 967
6. P. Majdić 954