Justyna Kowalczyk-Tekieli, Kacper Tekieli

i

Autor: Instagram/ justyna.kowalczyk.tekieli Justyna Kowalczyk-Tekieli, Kacper Tekieli

Wzruszające słowa

Justyna Kowalczyk zdradziła nieznane dotąd szczegóły ostatniej wyprawy męża. Kacper Tekieli był blisko rezygnacji, skusiły go "łatwe" szczyty

2023-06-01 10:35

Justyna Kowalczyk w niezwykle emocjonalny sposób pożegnała zmarłego męża podczas pogrzebu, który odbył się we wtorek (30 maja). Wybitna polska biegaczka narciarska podzieliła się z fanami mową pogrzebową, w której zdradziła nieznane dotąd szczegóły ostatniej wyprawy Kacpra Tekielego. Okazuje się, że alpinista był blisko rezygnacji, ale chciał jeszcze zdobyć kilka potencjalnie łatwych szczytów. Jeden z nich okazał się pechowy...

18 maja całą Polską wstrząsnęła tragiczna wiadomość ze Szwajcarii. Ciało Kacpra Tekielego zostało odnalezione w lawinisku, które powstało podczas zejścia alpinisty ze szczytu Jungfrau (4158 m n.p.m.). Nagła śmierć męża Justyny Kowalczyk była prawdziwym szokiem, a tak naprawdę dopiero kilkanaście dni później podczas pogrzebu poznaliśmy mnóstwo szczegółów tej tragedii. Już wcześniej było wiadomo, że to właśnie 40-latka zaalarmowała służby, ale okazuje się, że zrobiła to z Polski. Kontakt z mężem straciła podczas kilkudniowego powrotu do ojczyzny. Ta przerwa w alpejskiej wyprawie, w której wraz z synem towarzyszyła Tekielemu, była zaplanowana i nie brakowało dużo, by wpłynęła na działania alpinisty. Ten zdawał sobie sprawę z panujących w Alpach trudnych warunków, o czym Kowalczyk szczerze opowiedziała w mowie pożegnalnej na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku, którą udostępniła w mediach społecznościowych.

Justyna Kowalczyk zdradziła nieznane dotąd szczegóły ostatniej wyprawy męża

"Kacper był świetnie przygotowany do swojego projektu: doskonały fizycznie, doskonały merytorycznie. O profesjonalizmie coś tam wiem i podziwiałam ten profesjonalizm kacprowy z zapartym tchem. Wydawał się ten projekt idealny dla Niego. Mogliśmy być z Nim (nie chciał się rozstawać na dłużej niż tydzień, stąd decyzja o zaprzestaniu wyjazdów w Himalaje). Będziemy wspierać jak umiemy. Będzie wychodzić na te czterotysięczniki normalnymi drogami. Bez stresu i napinki. Bez żadnych rekordów (...) Tylko śniegu było tej wiosny znacznie więcej niż wcześniej. Decyzja o zmianie planu była bliska" - zdradziła była biegaczka. 

"Miałam zaplanowany wcześniej wylot do Polski na kilka dni. Więc Kacper wymyślił, że jeszcze spróbuje kilka tych łatwych szczytów zdobyć, na trudniejsze z mocnymi szczelinami itd. poumawiał się z innymi ludźmi, żeby nie iść samemu. Już mu nie pomogą" - dodała Kowalczyk, która o tragedii dowiedziała się po wylądowaniu w Polsce. "Tatuś odbierał mnie i Hugotka z lotniska w Balicach. Gdy dojeżdżaliśmy do Kasiny, Kacper najpewniej odszedł. Wiedział, że jestem w najbezpieczniejszym miejscu. Pewnie takich małych niecek nawianych śniegiem, ja ta, która spowodowała wypadek, minął w swoim życiu dziesiątki, nieświadomy zagrożenia. Był cudownym człowiekiem" - skwitowała. Poniżej zobaczysz zdjęcia z pogrzebu Kacpra Tekielego i cały emocjonalny wpis jego żony:

Sonda
Czy Justyna Kowalczyk-Tekieli to jedna z największych legend polskiego sportu?
Listen on Spreaker.
Najnowsze