Dla polskich skoczków ten sezon jest niezwykle bolesnym doświadczeniem. Każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu przeżywa pewien kryzys, a trenerzy dwoją się i troją, aby znaleźć tego przyczynę. Na początku sezonu Kamil Stoch skakał nierówno, ale wydawało się, że powoli wychodzi „na prostą”. Dobry kierunek zdawało się wyznaczać trzecie miejsce w pierwszym konkursie w Klingenthal, później 6. lokata w Engelbergu. Niestety, w późniejszym Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch nie potrafił przebić się do drugiej serii zawodów w Oberstdorfie oraz Garmisch-Partenkirchen, a następnie nie przeszedł nawet kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku (który ostatecznie został przeprowadzony w Bischofshofen). Po tym wydarzeniu postanowiono wycofać Stocha z zawodów, aby odpoczął i w spokoju mógł potrenować. Wiadomo było, że nie wróci na Puchar Świata w Bischofshofen i poddawano w wątpliwość start w Zakopanem, Wszystko wskazuje jednak na to, że Stoch chce wystąpić na polskim obiekcie.
Niezaszczepiona mistrzyni olimpijska jedzie na igrzyska w Pekinie
Zobacz, jak mieszka Kamil Stoch! Więcej w galerii poniżej
Ekspert komentuje decyzję Stocha o starcie w Zakopanem
Część ekspertów i fanów zastanawia się, czy to nie zbyt szybki powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie, jeśli imprezą docelową są igrzyska olimpijskie w Pekinie, które ruszają w lutym. W rozmowie z WP SportoweFakty decyzję tę postanowił skomentować Rafał Kot. – Moim zdaniem powinien wrócić już w Zakopanem. Te zawody mają specjalną rangę. Są bardzo ważne dla wszystkich skoczków. Każdy z nich będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, tym bardziej, że zmagania odbędą się z kibicami – powiedział były fizjoterapeuta skoczków.
Znakomite wieści o Kamilu Stochu. Promyczek nadziei przed PŚ w Zakopanem
Zdaniem Rafała Kota to właśnie w stolicy tatr Kamil Stoch ma największe szanse na przełamanie się i powrót do właściwej formy. – Kamil jest zakochany w konkursach w Zakopanem, wielokrotnie wygrywał tutaj i stawał na podium. Dla niego start w tych zawodach będzie dodatkowym impulsem, będzie chciał pokazać, że wraca na właściwe tory. Przy kibicach, na swojej skoczni, ma większe szanse na przełamanie się – twierdzi Kot w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.