Szymon Jojko, podobnie jak pozostali młodzi polscy skoczkowie, szlifował formę w Ramsau. Niestety, podczas jednej z prób, przy lądowaniu, nabawił się poważnej kontuzji. - Oddałem daleki skok na obiekcie w Ramsau. Podczas lądowania popełniłem błąd i poczułem mocny ból w lewym kolanie. Badanie rezonansem magnetycznym wykazało zerwanie wiązadła krzyżowego oraz uszkodzenia łąkotki. Dwa tygodnie temu przeszedłem operację, a rehabilitacja może potrwać nawet pół roku. Prawdopodobnie zakończyłem już sezon - powiedział w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
Piotr Żyła otrzymał STRASZNĄ WRÓŻBĘ! Chodzi o DZIECI i NOWĄ DZIEWCZYNĘ
Jojko do tej pory startował głównie w Pucharze IFS. W ubiegłm sezonie w szesnastu konkursach zdobył 53 punkty. Najlepiej spisał się w Oberwiesenthal, zajmując 13. miejsce. Na swoim koncie ma także dwa starty w Pucharze Kontynentalnym. W 2020 roku był rezerwowym podczas mistrzostw świata juniorów i młodzieżowców w narciarstwie klasycznym.