W polskich skokach od dłuższego czasu mówi się o upływającym czasie. Liderzy kadry - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła - młodsi nie będą, a od lat głównie na nich opiera się reprezentacja Polski. Kibice, lecz nie tylko, chcieliby zastrzyk świeżej krwi do kadry. Wielką nadzieją na lepsze jutro jest Łukasz Łukaszczyk, który w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Gangwon zachwycił obserwatorów z całego świata. 16-letni polski skoczek zdobył brązowy medal pomimo tego, że nie ustał najdłuższego skoku w drugiej serii, który w cuglach dałby mu złoto. Jak dotąd jest to najprzyjemniejszy moment tej zimy w polskich skokach, jednak już niedługo Łukaszczyk stanie przed szansą na kolejny sukces.
Ma być następcą Stocha i Kubackiego. 16-letni Łukasz Łukaszczyk sprawdzi się w MŚ juniorów
Już 5 lutego oficjalnie rozpoczną się tegoroczne mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym. Ostatniego dnia stycznia poznaliśmy skład reprezentacji Polski na te zawody. W skokach narciarskich będzie reprezentować nas dziewięcioro zawodników, w tym właśnie Łukasz Łukaszczyk. Poza nim powołanie otrzymali: Tymoteusz Amilkiewicz (19 l.), Klemens Joniak (19 l.), Kacper Tomasiak (17 l.) i Marcin Wróbel (20 l.). Łukaszczyk jest kilka miesięcy młodszy od Tomasiaka, który był bohaterem zeszłorocznych MŚJ w Whistler, gdzie zajął 4. miejsce.
Skład uzupełniają cztery skoczkinie: Pola Bełtowska (18 l.), Wiktoria Przybyła (20 l.), Natalia Słowik (19 l.) i Sara Tajner (18 l.). W Planicy rywalizacja o medale odbędzie się w konkursach indywidualnych i drużynowych kobiet i mężczyzn, a także w mikście. Jako pierwsze na skoczni pojawią się kobiety, które rozpoczną treningi już 5 lutego, a dwa dni później powalczą w konkursie. Mężczyźni zapoznają się z obiektem we wtorek, 6 lutego, i także po dwóch dniach będą rywalizować o medale.