Michal Doleżal

i

Autor: Cyfra Sport Michal Doleżal

Michal Doleżal nie owijał w bawełnę. Rosjaninowi pójdzie w pięty, Czech uderzył po skandalu

2022-02-28 12:21

Duże kontrowersje, a właściwie skandal, wywołało zachowanie rosyjskiego skoczka podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata w Lahti. Obrazki, które zobaczyli kibice, zbulwersowały wielu z nich. Do grona osób negatywnie patrzących na zachowanie Jewgienija Klimowa dołączył również Michal Doleżal. Czech nie przebierając w słowach powiedział, co myśli o całej sytuacji.

Od pięciu dni świat żyje przerażającymi wydarzeniami na Ukrainie. Rosja dopuściła się rozpoczęcia konfliktu zbrojnego, przez który cierpią niewinni ludzie. W mediach pojawia się mnóstwo gestów wspierających zaatakowany kraj, a Rosjanie są na cenzurowanym. Nie inaczej jest w przypadku sportowców z tego kraju, którzy nie są mile widziani na sportowych arenach.

Adam Małysz przerwał milczenie. Dobitne słowa o wojnie na Ukrainie. Ten głos nie przejdzie niezauważony

Doleżal grzmi. To zachowanie Rosjanina było skandaliczne

Zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmie się niektóre wypowiedzi, czy zachowanie rosyjskich reprezentantów. Niedawno wielka afera wybuchła wokół Jewgienija Klimowa. Skoczek raczej nie ukrywał swojej słabości do Władimira Putina, który jest obecnie odpowiedzialny za krzywdę tysięcy osób. W sobotę Klimow przekroczył jednak wszelkie granice.

O tym, co zrobił Kamil Stoch ciężko było milczeć. Niemcy nie uniknęli tematu. Szerokie echo gestu mistrza

W transmisji telewizyjnej doskonale było widać, że zawodnik ma na rękawiczce rosyjską flagę. Ciężko uwierzyć tutaj w przypadek, bo wcześniej Klimow nie miał flagi na tym sprzęcie. Sprawa wywołała spore oburzenie, a wielu domagało się, aby Rosjanin został ukarany przez Międzynarodowa Federacja Narciarska. Efekty były jednak niezadowalające dla wielu.

Sonda
Czy rosyjscy skoczkowie powinni zostać wykluczeni z Pucharu Świata?

Mocny przekaz Doleżala. Uderzył w Rosjanina

Sandro Pertile, szef FIS uznał bowiem, że nie dopatrzono się żadnych dwuznacznych gestów. W rozmowie z portalem skijumping.pl do całej sytuacji odniósł się szkoleniowiec polskich skoczków, Michal Doleżal. - Była dyskusja o tym, z czym Klimow wyskoczył. Czegoś takiego ja nie akceptuje. Ale decyzja należy do innych - powiedział.

Zdecydował się również na mocny przekaz. - Rozmawiamy wszyscy o tym. W tym stuleciu taka sytuacja nie przechodzi przez głowę. Jeśli człowiek ma jakieś uczucia i potrafi wyobrazić sobie, co ludzie przeżywają na Ukrainie, nie da się obok tego przejść - uważa szkoleniowiec biało-czerwonych.

Najnowsze