Zawody w Niżnym Tagile rozpoczną w tym sezonie zmagania o Kryształową Kulę. Nadchodzące miesiące będą intensywne jeśli chodzi o duże imprezy, bo na zawodników czekają zarówno igrzyska olimpijskie w Pekinie, jak i mistrzostwa świata w lotach narciarskich. A po drodze i tak będzie o co walczyć. Michal Doleżal zapowiadał, że Polacy są gotowi, aby zacząć walkę od samego początku.
Michal Doleżal odkrył karty! Zapadła decyzja w sprawie Stocha, Kubackiego i Żyły. Jest skład Polaków
Michal Doleżal wzbudził kontrowersje. Brak zawodnika wywołał dyskusję
Na mocne rozpoczęcie liczą również biało-czerwoni kibice. Jak zwykle w gronie faworytów wymienia się Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, czy Piotra Żyłę, ale wszyscy mają nadzieję, że w najbliższych miesiącach błyśnie któryś z młodych zawodników. Dobrze w przedsezonowych przygotowaniach prezentował się Tomasz Pilch, o którym już wcześniej mówiło się, że ma duży talent.
Mimo dobrej postawy i dobrych skoków 21-latek nie znalazł się w gronie powołanych zawodników na rywalizację w Niżnym Tagile. Do Rosji pojadą Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny, Andrzej Stękała oraz Klemens Murańka. Fanów i ekspertów zadziwiło przede wszystkim to, że zamiast Pilcha do Rosji Doleżal zabrał Stękałę, który zmagał się z urazami.
Tomasz Pilch skomentował brak powołania przez Doleżala
Okazuje się, że sam zawodnik podchodzi do tego bardzo spokojnie i czeka na swoją szansę. - Nie jestem rozczarowany. Każdy z nas zasłużył na ten wyjazd. W ostatnim tygodniu nie czułem się na siłach, przez co nie było u mnie widać energii - powiedział młody reprezentant Polski cytowany przez portal SportoweFakty WP.
Wiele wskazuje na to, że Pilcha zabraknie również tydzień później w zawodach w Finlandii. Wszystko ze względu na logistykę. - Zawodnicy od razu z Rosji jadą do Ruki, więc skład będzie taki sam. Reszta będzie trenować i dopiero w Wiśle będziemy skakać - wyjawił 21-letni zawodnik.
