Pawieł Daciuk to wyjątkowo rozpoznawalny hokeista. W swojej karierze przez 15 lat występował w NHL. Dzięki grze dla Detroit Red Wings stał się prawdziwą legendą tej ekipy. Oprócz tego świętował sukcesy z reprezentacją Rosji. Zdobywał z nią medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. W 2018 roku z Olimpijczykami z Rosji wziął udział w swoich piątych igrzyskach. Nie dość, że zdobył złoty medal, to pojawił się także w najlepszej drużynie hokejowego turnieju w Pjongczangu. Obecnie 41-latek występuje w rodzinnym Jekaterynburgu. Ostatnio zaczęły stamtąd docierać bardzo niepokojące doniesienia.
Władzę w tamtejszym klasztorze przejął ojciec Sergiusz. Zdenerwował się on bardzo, gdy zawieszony został w obowiązkach religijnych za głoszenie swoich teorii na temat pandemii COVID-19. Zdaniem duchownego jest ona tylko przykrywką, a prawdziwym celem jest czipowanie ludzi w szpitalach. Ojciec Sergiusz postanowił dokonać przewrotu i przejął władzę w klasztorze. Obecnie miejsce kultu pozostaje zamknięte, a wejść strzegą muskularni Kozacy.
Adam Małysz postawił żonie POTĘŻNEGO KIELICHA. Sam też musiał się za to napić!
Wraz z duchownym w klasztorze ma przebywać także Pawieł Daciuk. Znany hokeista od wielu lat utrzymywał kontakty z ojcem Sergiuszem, u którego regularnie się spowiadał. - Ojciec Sergiusz był moim duchowym ojcem od ponad 10 lat. Ma płonące, kochające serce, widzi mnie na wskroś. Jest surowy, ale także bardzo uprzejmy. Tak jak wcześniej, z moją rodziną, chcemy przychodzić do klasztoru po bochenek chleba w każdą niedzielę - przekazał lokalnym mediom Daciuk. - Wiemy, że kapłan na mnie czeka, możemy mu się spowiadać, przyjmować komunię, zadawać mu duchowe pytania o życie, uzyskać błogosławieństwo. Dzięki błogosławieństwu kapłana wiele problemów rozwiązuje się samo. Jestem wdzięczny, że Bóg i ja daliśmy mojej rodzinie takiego duchowego ojca - dodał 41-latek.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
